Samotna matka miała iść do więzienia za 100 złotych mandatu. Interwencja ministra Zbigniewa Ziobry

2016-04-19 13:58

Wielki sukces „Super Expressu”! Ewa Domagalska, samotna matka sześciorga dzieci, która dostała 100 zł mandatu za zezłomowanie auta, nie pójdzie do więzienia! Po naszej publikacji sprawą osobiście zainteresował się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który polecił wstrzymać wykonanie kary. - Sprawa samotnej matki wyjątkowo mną poruszyła. Dlatego zdecydowałem się na osobistą interwencję. Dziękuję „Super Expressowi”, że nagłośnił historię pani Ewy Domagalskiej – mówi nam Zbigniew Ziobro.

Ewa Domagalska ze Skoków ( woj. wielkopolskie) miała stawić się w areszcie 28 kwietnia, ponieważ nie była w stanie zapłacić grzywny. Jej problemy zaczęły się, gdy kupiła dla rodziny samochód. - Chciałam chociaż trochę poprawić warunki życia moim dzieciom, a tylko nam zaszkodziłam – mówi nam. Fiat palio weekend okazał się totalnym wrakiem. - Popsuł się już w drodze do domu, gdy jechaliśmy nim pierwszy raz. Nie opłacało się go naprawiać, więc oddałam go na złom – stwierdza.

W gąszczu codziennych spraw kobieta zapomniała dopełnić potrzebnych formalności. - Nie przerejestrowałam auta przed zezłomowaniem, a powinnam to zrobić – przyznawała Ewa Domagalska. Na swoje usprawiedliwienie wymienia … imiona i wiek dzieci. Sebastian ma 3 lata, Karolinka – 4, Staś – 6, Kacper -12, Ola – 15, a najstarszy 19 – letni Dawid jest upośledzony. - Pracy z taką gromadą jest co niemiara, a problemów sporo. Utrzymujemy się tylko z niewielkich alimentów – mówi kobieta. W końcu dowiedziała się, że zezłomowała auto z naruszeniem prawa. Wymiar sprawiedliwości nie zważał na sytuację życiową kobiety i stan jej portfela. Wyznaczył grzywnę w wysokości 100 zł.

- Za takie pieniądze mamy jedzenia na kilka dni, miałam odebrać dzieciom od ust, żeby zapłacić mandat?! - pyta Ewa Domagalska. Poprosiła więc o zamianę grzywny na prace społeczne. - Sąd wyznaczył ich termin na luty, a ja wtedy miałam chore dzieci. Chciałam to zrobić w późniejszym czasie – twierdzi. Niestety. Przyszedł listonosz i wręczył jej wezwanie do odbycia kary w więzieniu. W zakładzie karnym w Lesznie kobieta miała się stawić 29 kwietnia. Miała tam spędzić pięć dni. Ale po nagłośnieniu sprawy, Ewa Domagalska może być spokojna. Sprawą osobiście zainteresował się Zbigniew Ziobro, który polecił prokuraturze podjęcie działań zmierzających do wstrzymania wykonania kary.

- Prawo ma być surowe, ale stojący na jego straży sędziowie i prokuratorzy nie mogą postępować bezdusznie. Wymiar sprawiedliwości nie zyska zaufania Polaków, jeśli będzie demonstrować swą siłę wobec słabych, a okazywać słabość silnym. Sprawa samotnej matki, posyłanej do aresztu z powodu 100 zł grzywny, wyjątkowo mną poruszyła. Dlatego zdecydowałem się na osobistą interwencję. Dziękuję „Super Expressowi”, że nagłośnił historię pani Ewy Domagalskiej – mówi nam Zbigniew Ziobro.

Zobacz także: Pójdę z dziećmi do więzienia za 100 zł mandatu. A komornik ukradł milion i jest wolny