Radni w Krakowie po raz szósty będą wybierać marszałka województwa małopolskiego. Dotychczasowym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości rekomendowanym przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego był poseł, były wojewoda Łukasz Kmita. W poprzednich głosowaniach nie otrzymał on wymaganego poparcia minimum 20 radnych, mimo że PiS ma większość, bo 21 mandatów w sejmiku. W czwartek o godzinie 18 odbędzie się kolejne głosowanie. Jeśli do 10 lipca radni nie wybiorą zarządu województwa, kolejnego dnia sejmik zostałby rozwiązany, mandaty radnych wybranych w kwietniu wygasłyby automatycznie i musiałyby zostać przeprowadzone ponowne wybory w tym okręgu.
Zobacz: Przemysław Czarnek mówi o buncie w PiS. Dolał oliwy do ognia? Mało powiedziane!
Długo wydawało się, że Jarosław Kaczyński pozostanie nieprzejednany i pozostanie przy rekomendacji dla Kmity. Prezes PiS miał grozić swoim radnym z Małopolski, że jeśli nie poprą jego kandydata, wyrzuci ich z partii. Na nic się to zdało, ponieważ, tak czy inaczej, Kmity nie poparli. Marszałek Witold Kozłowski i wicemarszałek Małopolski Józef Gawron oraz zastępca szefa kancelarii prezydenta RP i były wojewoda Piotr Ćwik zostali zawieszeni.
Sprawdź: Trzech polityków PiS zawieszonych! O co poszło? Ryszard Terlecki ujawnia szczegóły
Jak informuje się Wirtualna Polska, Kaczyński jest ostatecznie skłonny wystawić innego kandydata. Prezes chce wystawić współpracownika marszałka Witolda Kozłowskiego (zawieszonego w PiS) , by "odzyskać" głosy buntowników i zachować władzę w sejmiku. Łukasz Smółka ma zostać kandydatem, który zbierze głosy wszystkich 21 radnych.
Tymczasem RMF FM donosi, że nie wszyscy w PiS są przekonani do tej kandydatury i nieoficjalnie mowa o tym, że może nie mieć poparcia m.in. właśnie dotychczasowego marszałka Witolda Kozłowskiego. Podobnie uważa reporterka TVP Info. - Łukasz Smółka miałby być takim kandydatem, który pogodzi dwie skłócone ze sobą strony Prawa i Sprawiedliwości. Jednak sami przedstawiciele PiS mają sporo wątpliwości, czy Smółce uda się uzyskać większość w sejmiku. Sesja sejmiku zaplanowana jest na godzinę 18:00 – informowała.
Trzeba również dodać, że w Krakowie zjawił się m.in. polityk PSL-u Piotr Zgorzelski, swoich emisariuszy wysyłała także PO. Próbują oni przekonać tych polityków PiS, którzy sprzeciwili się prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, by poparli kandydata opozycji. Na liście potencjalnych kandydatów jest kilka nazwisk m.in. ponownie wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar (z PSL) oraz radny Grzegorz Małodobry (z KO). Na odbiciu sejmiku z rąk PiS zależy Donaldowi Tuskowi. - Jest blisko - usłyszał dziennikarz WP od przedstawicieli KO i Trzeciej Drogi. - Mieliśmy szansę wybrać naszego marszałka już wcześniej, ale ludowcy zaczęli mieszać. Tusk się wkurzył, bo myślał, że odbijemy sejmik na początku tygodnia - dodano.