Grzegorz Długi

i

Autor: Jan Bielecki

Wiceszef poselskiej komisji etyki doradza, jak ubliżać kolegom

2018-09-24 14:20

Nieparlamentarny język w Sejmie to chleb powszedni. W końcu sam prezes PiS Jarosław Kaczyński (69 l.) z mównicy sejmowej ubliżał opozycjonistom, nazywając ich „zdradzieckimi mordami”. W takich sytuacjach do gry wkracza zazwyczaj poselska Komisja Etyki, która ma za zadanie utemperować krewkich parlamentarzystów. Tylko kto by pomyślał, że jej wiceszef będzie podpowiadał kolegom, jak wyzywać innych od „idiotów”?!

Środa, 12 września. Posłowie z Komisji Etyki mają się pochylić m.in. nad wypowiedzą Jerzego Meysztowicza (60 l.), wiceprzewodniczącego Nowoczesnej. Co przeskrobał? W wakacje z mównicy sejmowej wykrzyczał do jednego z posłów PiS, który przerywał jego wystąpienie: „Zamknij się!” Podczas dyskusji nad grzeszkami polityka, głos zabrał Grzegorz Długi (63 l.), wiceszef komisji z Kukiz’15. Jednak chyba nikt nie spodziewał się, że zacznie udzielać tak kuriozalnych rad!

– Idźmy w ślady Brytyjczyków, którzy w swoim parlamencie potrafią powiedzieć: „wielce szanowny panie kolego, pan jest idiotą”. U nas mówi się od razu „ty idioto”. Na tym m.in. polegają różnice w kulturze. Osobiście wolę sformułowanie „wielce szanowny panie kolego, pan jest idiotą”, niż formy, które spotyka się w polskim Sejmie – wypalił zastępca przewodniczącego komisji. Miejmy nadzieję, że wybrańcy narodu nie wezmą tych rad na poważnie, a zamiast ubliżać innym, zaczną po prostu trzymać język za zębami.