Komisja upomina Zbigniewa Ziobro
Leczący się na raka Zbigniew Ziobro nie stawił się wczoraj przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, którą interesuje, dlaczego kierowany przez niego resort sprawiedliwości kupił dla CBA system do inwigilacji. Przed wydaniem ostatniego wezwania, komisja posiłkowała się opinią biegłego, który po analizie dokumentacji z przebiegu leczenia szpitalnego polityka, wyraził zgodę na jego przesłuchanie. Ziobro na komisję nie dotarł, ale zamieścił wpis w serwisie X zaadresowany do premiera Donalda Tuska. - Przez ciebie musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę i o złośliwym raku dowiedziały się moje małe dzieci. Teraz sprokurowaliście opinię i szerzycie kłamstwo, że jestem od dawna zdrowy, a ciężką operację i jej powikłania zmyśliłem. Nie mam wyjścia - niech wszyscy zobaczą, jakim jesteś zakłamanym, obłudnym i mściwym oszustem! – napisał Ziobro w serwisie X i zamieścił swoje zdjęcia ze szpitala oraz drastyczne wideo z operacji.
"Komisja działania nielegalnie"
- Zbigniew Ziobro nie ma żadnych podstaw do tego, żeby negować opinię biegłego – stwierdziła szefowa komisji, Magdalena Sroka (45 l.). Wiceszef komisji Tomasz Trela (45 l.) wnioskował o zwrócenie się do sądu o ukaranie świadka za nieobecność. Z kolei inny członek komisji, chce odebrać Ziobrze immunitet, aby można go było doprowadzić na przesłuchanie. - To będzie bardzo przykry obrazek, którego pan Ziobro powinien uniknąć - stwierdził Witold Zembaczyński (43 l.).
Komisja wyznaczyła nowy termin przesłuchania – 4 listopada. - Próba ukarania Zbigniewa Ziobro to bezczelność, wiadomo przecież, że tej komisji nie ma, co orzekł Trybuna Konstytucyjny – mówi nam współpracownik Ziobry, wiceszef PiS Michał Wójcik (53 l.). - Czy Ziobro stawi się na komisji w listopadzie? Jeszcze z nim o tym nie rozmawiałem, ale domyślam się, że podziela moje zdanie na temat komisji – dodał polityk.