Wicepremier Bieńkowska z tatuażem

2013-11-22 3:00

Elżbieta Bieńkowska (49 l.) to nie tylko jedna z najważniejszych, lecz także najbardziej oryginalnych postaci w rządzie. Elegancka, ładna, energiczna. Ale potrafi się odciąć, czasem przeklnie, lubi rockowe koncerty i - jak na rockmankę przystało - ma dwa tatuaże. Trochę taka Hela w opałach. Zresztą prywatnie jest kuzynką Anny Guzik (37 l.), grającej Helę.

Podobieństwo między paniami jest ogromne. Fizyczne i psychiczne. Obie w pracy są przebojowymi kobietami. W dodatku pełnymi uroku. Osiągnęły sukces. Jednak mimo swojej pozycji nie gwiazdorzą. Aktorka Guzik mieszka z dala od Warszawy, minister Bieńkowska jeździ na weekendy na Śląsk - do Mysłowic - do męża Artura i dwunastoletniej córki Zosi (dwoje dorosłych dzieci jest w Warszawie) i gotuje rodzinie obiad.

Patrz: Elżbieta Bieńkowska, nowa wicepremier - blondynka warta 400 miliardów!


Mimo że w rządzie jest już szósty rok, w stolicy ma tylko skład ubrań, butów, torebek i kilkadziesiąt flakonów perfum. - Mój dom jest na Śląsku - powtarza przy każdej okazji.

Czy teraz, po rekonstrukcji rządu, kiedy premier zrobił z niej wicepremiera i dołożył obowiązków, też tak będzie? Zawsze była zorganizowana, więc i teraz zrobi wszystko, by sobie poradzić. Inaczej może zrezygnować.

Była już tego blisko na samym początku w 2007 roku. Wybierała się w piątek na Śląsk na urodziny Zosi, a tu premier kazał ministrom zostać w Warszawie. Wtedy kombinowała, że może powinna zajść w ciążę, bo mogłaby z twarzą zrezygnować z pracy w rządzie. Została jednak.

Zobacz: Elżbieta Bieńkowska: Zamarznięty kibel w pociągu to teraz mój problem


I nawet zaprzyjaźniła się z premierem. - Ja z wszystkimi szybko przechodzę na "ty". Z wszystkimi, z którymi chcę. Jeśli chodzi o Donalda Tuska, to przechodzenie na "ty" z nikim nie zajęło mi tak dużo czasu jak z nim. To mój życiowy rekord - opowiadała przed laty we "Wproście".

Praca w rządzie nie zepsuła jej życia rodzinnego. Bycie panią minister nie zmieniło jej też prywatnie. Nadal chodzi na koncerty rockowe. Wciąż też nie lubi lansu, nie lubi rozmawiać na okrągło jak politycy. - O duperelach - jak sama mówi.