Jarosław Gowin

i

Autor: Artur Hojny Jarosław Gowin

Wicepremier Jarosław Gowin dla SE: Człowiek, któremu zaufaliśmy, zawiódł

2018-11-22 5:14

Mogę wszystkich uspokoić. Dzięki błyskawicznym działaniom premiera, minister finansów i właściwych instytucji państwowych nieuczciwość byłego szefa KNF i ryzykowne praktyki właściciela dwóch banków nie zagrażają oszczędnościom Polaków. Zresztą cały nasz system bankowy trzyma się bardzo dobrze - powiedział dziennikarzowi Super Expressu wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. 

„Super Express”: - Od ponad tygodnia żyjemy aferą w Komisji Nadzoru Finansowego. Wielu niepokoi to, co się tam wydarzyło. Jakie działania planuje rząd wobec tego co się wydarzyło?
Jarosław Gowin: - Człowiek, któremu zaufaliśmy, zawiódł. Ale instytucje działają skutecznie. Marek Chrzanowski został nakłoniony do dymisji. Prokuratura i CBA wyjaśniają, czy doszło do złamania prawa. Komitet Stabilności Finansowej na bieżąco monitoruje sytuację sektora bankowego. Państwo działa szybko i stanowczo. Sprawa zostanie wyjaśniona, konsekwencje zostaną wyciągnięte. Nie będzie świętych krów.
- Wiadomo kiedy poznamy nowego prezesa KNF?
- Być może w momencie, gdy nasza rozmowa trafi do rąk Czytelników „Super Expressu”, to nazwisko będzie już znane.
- Wracając do wątku etycznego, o którym pan wspomniał. Przy okazji afery KNF zostały naruszone nie tylko normy etyczne, ale również zaufanie do państwa. Niemal każdy Polak ma pieniądze w banku. Czy możemy liczyć na to, że nasze środki są bezpieczne?
- Mogę wszystkich uspokoić. Dzięki błyskawicznym działaniom premiera, minister finansów i właściwych instytucji państwowych nieuczciwość byłego szefa KNF i ryzykowne praktyki właściciela dwóch banków nie zagrażają oszczędnościom Polaków. Zresztą cały nasz system bankowy trzyma się bardzo dobrze.
- Temat z ostatnich dni, czyli ustawa o ZUS, która nie przeszła przez Trybunał Konstytucyjny. Ustawa ta miała znieść obowiązujący zapis, według którego osoby najlepiej zarabiające od pewnego pułapu nie odprowadzają już składek do ZUS. Co dalej z tą ustawą?
- Mam nadzieję, że ta ustawa definitywnie wylądowała w koszu. Wraz z minister Emilewicz wielokrotnie podnosiliśmy wątpliwości wobec tej ustawy.
- Dlaczego?
- Zakwestionowane przez trybunał rozwiązania uderzały w klasę średnią, która jest jeszcze bardzo wątła. W związku z tym musimy na nią chuchać i dmuchać. Wiem, że to pogląd niepopularny. Ale uważam, że w interesie wszystkich Polaków jest to, by mali i średni przedsiębiorcy inwestowali jak najwięcej. Tylko w ten sposób zbudujemy silne polskie firmy. Bez tego będziemy zdani na zagraniczny kapitał. A to by oznaczało, że Polacy na zawsze zostaną tanią siłą roboczą.
- Temat mniej bieżący, 12 listopada, który był dniem wolnym od pracy. Dla wielu to przykład braku odpowiedzialności państwa, które ni stąd, ni zowąd zarządziło, że kontynuujemy świętowanie 11 listopada. Przedsiębiorcy alarmowali, że można było procedować tę ustawę wcześniej. Czy przepisy dla przedsiębiorców faktycznie muszą być przygotowywane na szybko, bez odpowiedniego wyprzedzenia?
- Rząd nie miał nic wspólnego z tą inicjatywą. To była inicjatywa poselska. Nie poparłem tego pomysłu. Staramy się robić jak najwięcej, aby prawo gospodarcze było proste, jasne i przyjazne przedsiębiorcom. Na pewno ułatwia nam to Konstytucja dla Biznesu.
- W październiku w życie weszła z kolei Konstytucja dla Nauki. Czy wdrażanie jej w życie przebiega zgodnie z planem?
- Jestem dumny, że ta ustawa weszła w życie. Przypomnę, że przygotowywaliśmy ją w bezprecedensowo szerokim dialogu ze środowiskiem akademickim. Dlatego wchodzi w życie harmonijnie. Oczywiście, bardzo uważnie przyglądamy się temu, jak jest wdrażana. Analizuje to nie tylko ministerstwo, ale również zespół naukowców, doktorantów i studentów, który specjalnie powołałem. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z uczelniami. Na razie nie widać żadnych poważnych problemów.
- Jak pan zamierza zachęcać wybitnych naukowców oraz studentów do tego, aby przyjeżdżali do kraju i rozwijali swoje pomysły naukowe w Polsce?
- Jeżeli chodzi o studentów, jest to zadanie dla uczelni. My tworzymy jedynie ramy prawne, ponieważ uczelnie są autonomiczne. Oczywiście cieszę się, że coraz więcej uczelni ściąga zdolnych studentów z wielu krajów świata, w tym także z Europy zachodniej. Natomiast ministerstwo koncentruje się na ściąganiu naukowców zagranicznych, by rozwijali oni polską naukę i pracowali nad wdrożeniami, które przyspieszą rozwój naszej gospodarki. Rozpoczęliśmy też akcję zmierzającą do powrotu możliwie najliczniejszej rzeszy spośród wielu tysięcy polskich naukowców, którzy po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej wyemigrowali. Pierwszą taką akcję mamy już za sobą. Oferujemy bardzo atrakcyjne warunki dla osób, które zdecydują się powrócić do Polski. Zainteresowanie jest bardzo duże. Spośród przeszło setki uczonych pracujących na naprawdę najlepszych uniwersytetach świata sprowadzamy przeszło dwudziestu.
- Na czym polegają te dobre warunki?
- Zachęcamy młodych naukowców uposażeniami na poziomie zbliżonym do tych, które dostają poza granicami kraju. Oferujemy im również środki na stworzenie zespołów badawczych. Zamierzamy finansować ich działania przez cztery lata. W tym czasie mają opracować projekty badawcze, na które zdobędą granty międzynarodowe. Na każdego z tych naukowców przeznaczamy kwotę rzędu 1 mln zł. To duża inwestycja, ale jestem pewien, że zwróci się po stokroć.