Prokuratura potwierdza - to dron wojskowy. "W ziemi znajduje się wyraźna wyrwa"

2025-08-20 13:27

PILNE! Już wiadomo, czym jest obiekt, który spadł i eksplodował pod Osinami w woj. lubelskim. Podczas popołudniowej konferencji prasowej prokurator potwierdził, że ze wstępnych informacji wynika, że był to dron wojskowy. "Potwierdzam, w ziemi znajduje się wyraźna wyrwa" - powiedział Grzegorz Trusiewicz z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

AKTUALIZACJA

Pilne! Grzegorz Trusiewicz, szef Prokuratury Okręgowej w Lublinie, podczas popołudniowej konferencji prasowej potwierdził, że na polu kukurydzy pod Osinami rozbił się dron wojskowy. Przekazał, że biegły wojskowy potwierdził wcześniejsze ustalenia biegłego cywilnego. "Widać wyraźną wyrwę w ziemi, widać epicentrum" - powiedział. Dodał, że to okrąg o średnicy 5-6 metrów, głęboki na około pół metra. Poinformował także, że do uszkodzenia drona doszło wskutek działania materiałów wybuchowych. Na razie nie wiadomo jeszcze jakiego pochodzenia był dron. Nie wiadomo również, kiedy nastąpił wybuch - czy jeszcze w powietrzu, czy już na ziemi. Wstępnie wykluczono, że mógł to być dron cywilny. Na miejscu cały czas trwają oględziny.

"Obiekt, który spadł i eksplodował pod Osinami w woj. lubelskim, to dron wojskowy, ale pozbawiony głowicy bojowej, najprawdopodobniej tzw. wabik" - przekazało kilka godzin wcześniej PAP źródło zbliżone do resortu obrony. Przypomnijmy, nieznany obiekt spadł i eksplodował na polu kukurydzy w okolicy miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie.

Co spadło na pole pod Osinami?

Polska Agencja Prasowa ustaliła nieoficjalnie, że obiekt ten był dronem wojskowym, ale pozbawionym głowicy bojowej, zawierającym jedynie niewielką ilość materiałów wybuchowych. Dron był najprawdopodobniej tzw. wabikiem - czyli dronem, którego zadaniem jest angażowanie systemów obrony przeciwlotniczej i odciąganie ich "uwagi" od dronów stricte bojowych. Według informacji PAP, istnieją różne scenariusze, co do pochodzenia maszyny - mógł to być np. zabłąkany czy uszkodzony dron, który przyleciał np. zza białoruskiej lub ukraińskiej granicy, a jego niewielkie rozmiary i to, że poruszał się na niskiej wysokości, utrudniało jego wykrycie przez wojskowe systemy. Tego typu drony są konstruowane w ten sposób, aby maksymalnie utrudnić ich wykrycie m.in. przez wojskowe radary. Wojsko prowadzi analizy ws. przebiegu całego incydentu.

Błaszczak uderza w MON. "Całkowita kompromitacja"

O tym, że to pewnie dron, mówił już wcześniej wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że trwa analiza, czy był to dron o charakterze militarnym czy przemytniczym. Przekazano także, że o wszystkim jest informowany prezydent. "Prezydent RP Karol Nawrocki jest na bieżąco informowany o sytuacji związanej z incydentem w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz rozmawiał o sprawie z Wicepremierem, Ministrem Obrony Narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem" - poinformowało BBN na X.

Sprawę około południa skomentował na platformie X Mariusz Błaszczak (PiS), były minister obrony narodowej. "Skoro do opinii publicznej przedostało się zdjęcie obiektu, który spadł, rząd powinien bezzwłocznie poinformować co nim jest. Gdyby do takiej sytuacji doszło za czasów rządów PiS, wszyscy politycy opozycji domagaliby się natychmiastowej dymisji. Ja domagam się rzetelnej informacji i potwierdzenia czy prawdą jest, że MON przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl zakupionego w czasach rządów PiS, który mógłby wykryć ten obiekt. Jeśli potwierdzą się te informacje, będzie to oznaczało całkowitą kompromitację kierownictwa resortu".

Resort już na te zarzuty odpowiedział: "Wojsko Polskie korzysta z systemu antydronowego SKYctrl; wykorzystujemy każdy system, który służy wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa" - zapewnia MON. 

W nocy z wtorku na środę niezidentyfikowany obiekt spadł na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w pow. łukowskim (Lubelskie) i eksplodował. Po godz. 2 w nocy policjanci otrzymali zgłoszenie na temat "eksplozji, wybuchu". Na miejscu znaleźli nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. Wskutek wybuchu w kilku domach powybijane zostały szyby.

Mellina
Naval: Przyszłość to drony i broń dalekiego zasięgu. MELLINA – Meller
Polityka SE Google News
Obiekt w Osinach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki