Przypomnijmy - Sejm 22 lutego uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego. Projekt ustawy zakłada dostępność bez recepty antykoncepcji awaryjnej na bazie octanu uliprystalu (EllaOne) dla osób powyżej 15 lat. Senat przyjął ustawę bez poprawek 6 marca, a 8 marca trafiła ona do prezydenta. Ma on 21 dni na jej podpisanie, zawetowanie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. Tak przyjęta ustawa trafiła na biurko prezydenta, ale głowa państwa jeszcze nie ogłosiła swojej decyzji. Andrzej Duda przyznał w ostatniej wypowiedzi, że poinformuje w najbliższych godzinach, jaka będzie jego decyzja. - Mam jeszcze dwa dni na ogłoszenie decyzji; będzie ona podjęta w konstytucyjnym terminie - mówił prezydent 27 marca.
To nie uszło uwadze Joannie Scheuring-Wielgus, która po raz kolejny zaapelowała do prezydenta i opowiedziała o rozmowie w Pałacu Prezydenckim. - Byłam niedawno na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim, aby porozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą na temat podpisania ustawy o tym, aby tabletka „dzień po” była bez recepty. Ta rozmowa była naprawdę merytoryczna, wymienialiśmy się argumentami i wiem, że prezydent Andrzej Duda ma kilkanaście godzin na podjęcie tej decyzji - przyznała posłanka Lewicy.
Głos w tej sprawie zabrał również Bartosz Arłukowicz. Jak przyznał polityk, ministerstwo zdrowia ma przygotowane rozwiązanie, gdyby Andrzej Duda nie podpisał ustawy. - To jest rozwiązanie, w którym aptekarz ma prawo wydać pacjentowi lek, jeśli on jest potrzebny. Jeśli pan prezydent zawetuje czy odeśle do Trybunału Konstytucyjnego tę ustawę to będziemy szukali nowych rozwiązań - stwierdził.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK ANDRZEJ DUDA SZUSOWAŁ NA NARTACH