"Rozumiemy wasz ból"
Partyzanci z UPA dokonali rzezi na polskich obywatelach 11 i 12 lipca 1943 r. w 150 miejscowościach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Ból po tej masakrze wciąż odczuwa wielu Polaków, którzy chcieliby usłyszeć od ukraińskich władz przeprosiny.
Dlaczego Ukraina nie przeprasza za Wołyń? Zaskakujące słowa eksperta [RAPORT ZŁOTOROWICZA]
25 maja 2023 r. w Sejmie wystąpił szef Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk, który co prawda nie powiedział „przepraszam”, ale wygłosił ważne przemówienie. - Rozumiemy wasz ból po stracie swoich najukochańszych. Wszystkim rodzinom i potomkom ofiar ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za pamięć, która nie wzywa do nienawiści ani do zemsty, ale służy jako ostrzeżenie, że nigdy nic takiego nie powtórzy się między naszymi narodami – oznajmił Stefanczuk.
Polityk zapowiedział też, że Ukraińcy i Polacy wspólnie przywrócą z niepamięci imiona tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach zarówno w Ukrainie jak i w Polsce. Przy okazji podziękował Polakom za pomoc, której nasz kraj udzielił Ukrainie po wybuchu wojny.
Kwaśniewski o przełomie na Ukrainie. Trzy scenariusze
Zbliżenie obu stanowisk
Szef polskiego MSZ został poproszony o komentarz do słów Stefanczuka. - Słyszeliśmy to, co chcieliśmy usłyszeć. Myślę, że to bardzo dobre wystąpienie - ocenił Zbigniew Raui sprecyzował, że chodziło mu o "przegląd naszych wspólnych relacji: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości". "Jesteśmy na dobrej drodze i to wystąpienie świadczy o zbliżeniu naszych stanowisk, po raz kolejny. Jest na czym budować" – dodał.