Dyskryminacja pielęgniarek bez magisterium
Aktualne zasady dotyczące płac opierają się na ustawie z 2017 r. i są - zdaniem pielęgniarek – niesprawiedliwe, gdyż dyskryminują osoby, które skończyły kiedyś licea pielęgniarskie i mają wieloletnie doświadczenie w pracy. Z kolei najwyższe zarobki otrzymują pielęgniarki po studiach, także niedoświadczone. - Obowiązująca ustawa skonfliktowała nas z pracodawcami. W sądach jest wiele pozwów od osób, które czują się pokrzywdzone. Zdarza się, że na podobnym stanowisku jedna osoba zarabia 5, a druga 7 tys. zł – tłumaczy Krystyna Ptok, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Wojna w koalicji 15 października! Bezlitosne powyborcze rozliczenia
Komisja nadzwyczajnie wolno pracuje
Złożony w Sejmie projekt ustawy przewiduje bardziej sprawiedliwe sposoby wynagradzania pielęgniarek, bo przy wycenie pracownika uwzględnia poza wykształceniem, doświadczenie. Mija jednak 128 dni od pierwszego czytania projektu i 65 dni od powołania podkomisji zdrowia, która miała pracować w trybie nadzwyczajnym. Pielęgniarki obawiają się, że ustawa nie zostanie uchwalona, dlatego Krystyna Ptok napisała list do premiera Tuska. - Piszemy o tym, że czujemy się zlekceważone i oszukane – tłumaczy Krystyna Ptok.
Kolejne posiedzenie Sejmu. Wiemy, czym zajmą się posłowie! M.in. sprawa Kierwińskiego
Oczekiwanie na reakcję Tuska
Czy list przyspieszy sprawę projektu ustawy? Zobaczmy. Kolejne posiedzenie podkomisji zaplanowano na 11 kwietnia 2024 r. - Obawiamy się, że będzie to ostatnie posiedzenie podkomisji, a nasza ustawa nie zostanie uchwalona. Nie rozumiemy zapowiedzi pani minister, która mówi, że prace nad projektem będą trwały, ale nie ma środków na realizację jego założeń. Albo będą to udawane prace, albo środki zostaną przesunięte z innych miejsc – dodaje szefowa OZZPiP.