Wawrzyk: Brukseli chodziło o grillowanie rządu PiS

"Super Express": - Hiszpański rząd pacyfikuje Katalończyków. Kilkadziesiąt osób rannych, aresztowania działaczy politycznych na tygodnie przed referendum. I Unia Europejska milczy. W Polsce powstaje projekt ustawy i Unia Europejska grozi sankcjami. Wśród równych i równiejszych w Europie wciąż jesteśmy w gorszej sytuacji?

Dr hab. Piotr Wawrzyk: - Ta sytuacja pokazuje, że działania władz Unii wobec Polski nie mają charakteru prawnego. Nie chodzi o ochronę unijnego prawa i zasad, ale o politykę. Mówiąc wprost Brukseli chodzi o to, by grillować rząd, Prawa i Sprawiedliwości tak, żeby zaczęli się od niego odwracać wyborcy. I żeby wrócił rząd bardziej otwarty na interesy dużych państw członkowskich. Sytuacja w Katalonii jest znacznie poważniejsza, wręcz nieporównywalna do naszej.

- Dlaczego?

- Hiszpanie aresztują Katalończyków za działalność polityczną. Żeby nie było wątpliwości - to jest złamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka! To także złamanie Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W zakresie praw człowieka to dwa najważniejsze dokumenty w Europie. W takiej sytuacji brak reakcji Unii, ale także Rady Europy jest zdumiewający.

- Trzy lata temu w Katalonii też odbyło się referendum, ale ten sam hiszpański rząd zareagował zdecydowanie łagodniej.

- Tym razem katalońscy politycy popełnili spory taktyczny błąd. Wtedy pozytywny wynik referendum miał być pierwszym krokiem do niepodległości i miał oznaczać początek rozmów Barcelony z Madrytem. Teraz zapowiedziano, że pozytywny wynik oznacza jednostronne ogłoszenie niepodległości w ciągu 24 godzin. Nie zostawili pola do dyskusji.

- Madryt i tak nie chciał rozmawiać.

- I zapewne nie rozmawiał, ale wiele argumentów byłoby po stronie lokalnych polityków z Katalonii.

- Jakie skutki będzie miała tak ostra reakcja hiszpańskiego rządu?

- Zapewne nastroje się zradykalizują. Przypuszczam, że po tym, co się stało, Katalończycy będą zmuszeni ogłosić niepodległość. Choć przecież po ingerencji policji referendum nie spełniało standardów demokratycznych. Tymczasem nie ma innej drogi niż rozmowy i obie strony będą musiały usiąść do rozmów. Szkoda, że zarówno Unia Europejska, jak i Rada Europy umyły ręce i zamiast podjąć się roli mediatorów, patrzyły tylko jak konflikt narasta.

Zobacz także: Rafał Górski: Miasto rozkradane przez prywatnych

Polecamy również: Jan Olszewski: Ziobro za bardzo przywiązał się do swoich pomysłów

Przeczytaj ponadto: Tomasz Walczak: Dziecko to nie przywilej najbogatszych