Według nieoficjalnych informacji komisję ma tworzyć od 7 do 9 członków. Jej szefem ma zostać Małgorzata Wasserman, która z wykształcenia jest prawnikiem, a jako posłanka jest członkiem sejmowych komisji: regulaminowej, sprawiedliwości i praw człowieka, nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.
W sprawie powołania komisji śledczej ds, zbadania afery Amber Gold list do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego skierowała premier Beata Szydło. W sprawie tej głos zabrał także wicepremier Jarosław Gowin, który w przeszłości był ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL kierowanym przez Donalda Tuska. Powiedział on, że w czasach gdy pełnił urząd, nie odnalazł powiązania między aferą Amber Gold, a politykami Platformy Obywatelskiej.
Gowin zaznaczył jednak, że Komisja Nadzoru Finansowego „alarmowała, że Amber Gold jest rodzajem piramidy finansowej, ale te alarmy zostały zbagatelizowane”. Jak ocenił: – Trzeba podjąć próbę ustalenia kto tak naprawdę stał za aferą Amber Gold. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że Marcin P. był tylko słupem.
Zobacz także: Marsz nie pomógł opozycji? PiS zyskuje w sondażu!