Warzecha w TOK FM: Wielowieyską ZATKAŁO!

i

Autor: Andrzej Lange

Warzecha: Jakiego rodzaju jest Rafał B.

2018-04-20 7:00

Do narodowców mogę mieć różne uwagi, ale za jedno zawsze będą mieli u mnie wielki plus: za transparent, z jakim przyszli kiedyś na promocję książki "Mam na imię Ania" Anny Grodzkiej, wcześniej Krzysztofa Bęgowskiego. Na transparencie było napisane "Krzysiek, nie wygłupiaj się!".

Przypomniałem sobie o tej sprawie, gdy zrobił się szum wokół Rafała B., amatora przebierania się w damskie ciuszki, nazywającego siebie Rafalalą. Pan B. zaatakował na ulicy w sposób wyjątkowo chamski nastolatkę, która podobno ośmieliła się uśmiechnąć na jego widok. Trudno się zresztą dziwić - umalowany chłop w damskim ubraniu ma w sobie coś groteskowego. Zwolennicy politycznej poprawności domagają się jednak, żeby takie naturalne odruchy na rozmaite dziwactwa w sobie tłumić.

Rafała B. policja odszukała, przesłuchała, sprawa jest, jak to mówią policjanci, rozwojowa. I bardzo dobrze. Ale tu zaczyna się dopiero prawdziwy kabaret. Oto grupa zawodowych tropicieli nietolerancji i faszyzmu, skupiona między innymi w Ośrodku Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, zapowiada, że poskarży się na TVP do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na to, że mówiąc o Rafale B., telewizja używała męskiej formy. A jakiej, przepraszam, miała użyć? W dowodzie Rafał B. ma jak byk, że jest facetem. Tak mówią o nim policja i prokuratura. Polska, na szczęście, nie sięgnęła jeszcze tego poziomu politpoprawnej paranoi co niektóre kraje Zachodu, gdzie płeć ma zależeć od uznania osoby zainteresowanej. Rano można zatem być facetem, po południu kobietą, a wieczorem obojnakiem lub ślimakiem, jeśli ktoś ma taką fantazję.

W meandrach politpoprawnego dyskursu błądzą zresztą sami jego wyznawcy. Niejaki Radek Oliwa na portalu queer.pl pisze o Rafale B. pseudonim Rafalala jako o "transpłciowej kobiecie". Ale chwileczkę - czy przypadkiem określenie "transpłciowa kobieta" nie znaczy "kobieta, która zmienia się w mężczyznę"? Więc może raczej pan B. to transpłciowy mężczyzna? Ech, można się w tym pogubić. Oczywiście tylko wówczas, gdy mamy życzenie przejmować się politycznie poprawnymi ograniczeniami narzucanymi przez kręgi LGBTQWERTYUIOP czy jak to się tam nazywa. Bo jeśli nadal posługujemy się zdrowym rozsądkiem, widzimy to, co oczywiste i jasne jak słońce: facet to facet, kobieta to kobieta. Koniec i kropka.

Zobacz także: Rafalala zatrzymana przez policję za atak na 12-latkę. Są zarzuty [WIDEO]

Nasi Partnerzy polecają