Lech Wałęsa

i

Autor: Marcin Gadomski/Super Express Lech Wałęsa

Wałęsa wywołał burzę jednym wpisem! Poszło o braci Kaczyńskich

2018-08-29 9:53

I znów wywołał zamieszanie! Lech Wałęsa na kilka dni przed uroczystymi obchodami podpisania Porozumień Sierpniowych w dwóch słowach skomentował działalność braci Kaczyńskich w czasach PRL. Nawiązał w ten sposób do uroczystego odsłonięcia tablicy w jednym z historycznych budynków Stoczni Gdańskiej, które było planowane na 31 sierpnia. Bo, gdy wybuchła awantura dotycząca tablicy, sprawy w swoje ręce wziął prezes PiS. Jak poinformowano do odsłonięcia tablicy jednak nie dojdzie, ale prześledźmy sprawę od początku..

Były prezydent znów wsadził przysłowiowy kij w mrowisko. W piątek będziemy obchodzić kolejną rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych z 1980 roku. Z tej okazji Solidarność organizuje uroczystości w Gdańsku, a udział w nich weźmie premier Mateusz Morawiecki. Tego dnia miała być także odsłonięta tablica. I właśnie w związku z tą tablicą wybuchła burza. Lech Wałęsa, jak na zapalonego internautę przystało, pokazał na Twitterze zaproszenie na piątkowe uroczystości.

Pierwszym punktem spotkania, na który zostaną przedstawione plany związne z rozwojem terenów stoczniowych, pod hasłem "Stocznia Gdańska 4.0. Nowy początek" miało być odsłonięcie tablicy. Jak napisano w zaproszeniu, które opublikował Wałęsa: - Odsłonięcie tablicy śp. Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego, którzy przebywali w hali nr 26 "Ubotownia" na Wyspie Ostrów w Gdańsku". Wałęsa krótko to skomentował w swoim stylu:- Brzmi dumnie: „Przebywali w hali”. 

Od razu ruszyła lawina komentarzy. Internauci zaczęli drwić, że za "przebywanie" należy się Nobel. - A czy pierzyna Jarosława Kaczyńskiego, pod którą 13- go grudnia, spał do południa- bedzie wystawiona w gablocie?" "Proponuję akcję by w całym kraju stawiać tablice o treści <Jarosław Kaczyński nigdy tu nie był> To tak na wszelki wypadek" - śmiano się. 

 

W końcu głos zabrał działacz gdańskiej Solidarności, dawny opozycjonista, a także członek PiS, Karol Guzikiewicz. Zaprezentował on projekt tablicy, która ma zostać odsłonięta i dodał, że Lech Wałęsa się myli, co do "przebywania" braci Kaczyńskich w hali. 

Jerzy Borowczka, były stoczniowie, a dziś poseł PO napisał na Twitterze: - "Bohaterowie" Kaczyńscy przebywali w hali. Co za obciach.Ja Lecha Kaczyńskiego widziałem tylko raz w trakcie całego strajku od 14 do 31 sierpnia, 1980 roku, przez 15 minut. O Jarosławie Kaczyńskim nawet nie słyszałem, że taki jest na świecie. Jeżeli się pojawił w Stoczni to chyba zakonspirowany.

Oczywiście w strajku z 1988 roku, brało udział znacznie więcej osób. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Guzikiewicz tłumaczy: - Chętnie byśmy upamiętnili wszystkie osoby ze strajku, ale stołówka została zburzona [a to także w niej nocowali strajkujący, przyp.red.] przez władze miasta Gdańska przy wsparciu Borowczaka i ten budynek nie istnieje. 

Sprawę skomentowała rzecznik PiS, Beata Mazurek: - Odsłonięcie tablicy w Gdańsku to nie jest inicjatywa PiS a J. Kaczyński nic o tym nie wiedział. Nikt nie pytał JK czy można jego nazwisko na tablicy umieścić-dla jasności takiej zgody nigdy by nie dał.

W końcu pojawiła się informacja, że tablica wcale nie zostanie odsłonięta. Podał ją na Twitterze Karol Guzikiewicz: - Z powodu braku zgody Jarosława Kaczyńskiego tablica informacyjna nie zostanie odsłonięta 31.08.2018

Sonda
Kto jest według Ciebie prawdziwym bohaterem "Solidarności" ?