Lecha Wałęsę można poznać po charakterystycznych wąsach i tym, że w klapie marynarki zawsze nosi przypinkę z wizerunkiem Maryi. Jako wierzący były prezydent pokazuje, że nie wstydzi się wizerunku, ale też często jest pytany o to, skąd ma przypinkę i dlaczego nosi Matkę Boską w klapie. Wałęsa postanowił wszystko opisać na Facebooku i opowiedzieć, skąd pomysł noszenia takiej przypinki. Okazuje się, że sprawa dotyczy jeszcze lat 80., czyli okresu powstawania Solidarności. - Wielu ludzi pyta mnie po co mi ta Maryja w klapie? Odpowiadam: Złożyłem obietnice a obietnic zawsze dotrzymuje. W czasie kiedy zaczęły się strajki '80, ruszyła pielgrzymka z Gdańska na Jasną Górę. Tam ten medalik został poświęcony przez kard. Wyszyńskiego - opisuje Wałęsa.
- Po powrocie do Gdańska ludzie przyjechali do stoczni i ku mojemu zaskoczeniu podbiegła do mnie kobieta, która założyła mi ten medalik w klapę - dodał. I podkreślił, że on sam nigdy w życiu nie wpadłby na pomysł, by przypiąć sobie do marynarki Maryję: - Nigdy nie śmiałbym sam sobie go założyć i grać w ten sposób wiarą. Otrzymałem ten Dar Modlitwy i obiecałem, że zawsze będę go ze sobą nosił. Robię to do dzisiaj - napisał szczerze były prezydent.
Przy okazji pochwalił się zdjęciami całej kolekcji przypinek z Maryją. Okazuje się, że Wałęsa ma ich całkiem sporo. Są różnej wielkości i przedstawiają Maryję w różnych wersjach. Głównie są tam wizerunki Marki Boskiej z Jasnej Góry (wersja w koronie i bez) oraz z Guadelupe.
Zobacz: Cenckiewicz chwali Macierewicza: to BOHATER walki z komuną!