Wybory prezydenckie PiS
PiS szykuje się do walki o fotel prezydenta Polski. W partii Jarosława Kaczyńskiego wyjątkowo długo trwają dyskusje nad dobrą kandydaturą na urząd prezydenta Polski. W środę 20 listopada na ulicę Nowogrodzką w Warszawie, gdzie mieści się główna siedziba partii, zjechali najważniejsi politycy PiS. Wśród obecnych znaleźli się m.in. Sasin, Bogucki, Bielan, Kurskim, Kmita, Karczewski, Suski.
Spotkanie dotyczące wyborów trwało wiele godzin. A i tak opinia publiczna oficjalnie ma poznać nazwisko kandydata na prezydenta z PiS dopiero w najbliższą sobotę 23 listopada. Póki co na karuzeli nazwisk znaleźli się: Przemysław Czarnek - minister edukacji w rządzie PiS; Karol Nawrocki - były prezes IPN, oraz Tobiasz Bocheński - kandydat na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach samorządowych. Wszystko wskazuje na to, że w środowy wieczór z gry odpadł już Bocheński. Zatem politycy ostatecznie zdecydują o tym, czy wystawią na fotel prezydenta RP Czarnka, a może Nawrockiego? Według badań i naszych informacji szala wyraźnie przechyla się na korzyść Nawrockiego.
Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta
— Nic więcej państwu niestety nie powiem na temat tego, kto będzie kandydatem PiS (w wyborach prezydenckich — przyp. red.), z prostej przyczyny: ten kandydat jeszcze nie został wybrany — oświadczył w środę rozmowie na platformie społecznościowej X szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak.
Ostatecznie PiS ma zaprezentować oficjalnie swojego kandydata na prezydenta RP w nadchodzącą sobotę. Prezentacja kandydata miałaby się odbyć w Krakowie, w którym to 10 lat temu zaprezentowany został Andrzej Duda. Skąd taki pośpiech jeśli chodzi o PiS, które do tej pory spokojnie podchodziło do sprawy wyborów? W sobotę 23 listopada ma zostać ogłoszony kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. I wszystko wskazuje na to, że również poznamy kandydata PiS.