Były minister środowiska Jan Szyszko to postać wywołująca spore kontrowersje. Gdy był w rządzie, stale mówiło się, że jest jednym z pierwszych do odstrzału. W końcu do tego doszło i w styczniu 2018 roku przestał być ministrem. Teraz znów zrobiło się o nim głośno, bo spotkał się z papieżem Franciszkiem. - To wielkie wyróżnienie dla mnie, ale i dla Polski. Spotkałem się z Ojcem Świętym w ramach delegacji, która reprezentowała komitet redakcyjny książki Zrównoważony rozwój w świetle encykliki „Laudato Si”. Ta książka została wydana jako pokłosie spotkania, które odbyło się w Sejmie. Polegało ono na międzynarodowym seminarium, gdzie dyskutowaliśmy na temat możliwości realizacji koncepcji zrównoważonego rozwoju, czyli wzrostu gospodarczego powiązanego z racjonalnym wykorzystaniem zasobów przyrodniczych, gdzie podmiotem jest człowiek. W świetle tej encykliki odbyła się debata międzynarodowa w Sejmie, pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy - informował polityk u ojca Tadeusza Rydzyka, w Radiu Maryja.
ZOBACZ TAKŻE: Straszna kłótnia o Szydło. Nazwali ją OBOROWĄ
Polecany artykuł:
Przy okazji Szyszko przywalił w "lewaków". Jego zdaniem koła "liberalno-lewackie" starały się pokazać, że Polska "jest niszczycielem zasobów przyrodniczych". - A jest zupełnie odwrotnie. Puszcza Białowieska to wielkie dziedzictwo kulturowo-przyrodnicze miejscowej ludności - podkreślił Szyszko.