Dramatyczne obrazki we Lwowie. Mieszkańcy tego miasta uciekają przed wojną. Szturmowane są pociągi i autobusy jadące do Polski. Jak poinformował wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, od rozpoczęcia działań wojennych na Ukrainie do soboty (26 lutego) 100 tys. osób przekroczyło granicę z Ukrainy do Polski. Ta liczba cały czas rośnie w zastraszającym tempie.
W sobotę wieczorem Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, napisał na Twitterze: „Zakończyliśmy rozładunek 4 wagonów humanitarnych. W drodze na przejście w Medyce zmierzają kolejne tysiące uchodźców. Polska wesprze wszystkich, którzy potrzebują naszej pomocy!” W innej wiadomości dodał: „Za nami również owocne rozmowy z Mer Mościsk - uruchamiamy połączenia wahadłowe, kursujące 2 razy dziennie, które rozładują ruch i pozwolą bezpiecznie przetransportować kobiety i dzieci.”
Skład, którym w sobotę rano przybyło około tysiąca Ukraińców, jechał do Przemyśla około 11 godzin. Powodem opóźnienia była najpierw awaria składu, a następnie uszkodzenie sieci trakcyjnej po polskiej stronie. Zwykle pociągi pokonują trasę Lwów - Przemyśl w około 2-3 godziny.