Pomysłodawcą konkursu historyczno-literackiego jest wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, podaje wiadomosci.gazeta.pl. O Zielińskim było głośno, gdy w listopadzie pojechał do Augustowa, a tam został obsypany przez policję konfetti rozsypywanym z samolotów. Zieliński jest posłem podlaskim, dlatego konkurs jest skierowany do uczniów tamtejszych szkół. Zdaniem Zielińskiego teraz mamy atmosferę sprzyjającą przeprowadzaniu takich konkursów. Regulamin konkursu jasno określa cel akcji, którym jest: „uświadamianie, że doświadczenia historyczne narodów wpływają na kształtowanie postaw i mentalność kolejnych pokoleń oraz system ich wartości społecznych i etycznych”.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji na pytanie o to, do jakich źródeł powinna zajrzeć młodzież przygotowująca się do konkursu odparł: – Do wszystkich dostępnych, chociaż młodzież ma tu niełatwą sytuację: musi poruszać się wśród wielu niewiadomych. Ten kłopot mamy wszyscy i chcemy, by młodzież też sobie uzmysłowiła, że z prawdą o wielu wydarzeniach żywych historycznie łatwo nie jest.
Zieliński mówił też o tym, jak przez ostatnie lata postrzegana była katastrofa smoleńska: - Władza przez parę lat była zainteresowana, żeby prawdę o katastrofie smoleńskiej ukryć. Sporo zmieniło się pod tym względem w ciągu ostatniego ponad roku. Pracuje komisja, która pracuje nad poznaniem prawdziwych okoliczności przyczyn katastrofy. Pracuje prokuratura, może nie w takim tempie, w jakim byśmy chcieli. Jest co robić. Jest to pole, wyzwanie do poszukanie prawdy przez wszystkich, którzy są do tego zobowiązani, ale razem z nimi może poszukiwać młodzież - miał powiedzieć polityk w czasie konferencji prasowej na temat konkursu.
Sprawdź: Kukiz o mordercach wśród Wyklętych. Polityk wzywa do rozliczenia