Jak napisał na TT Gmyz:
Odnoszę wrażenie, że PiS mogłoby jeszcze trochę wzrosnąć gdyby zdecydował się na lekki wpierdol
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 11 stycznia 2017
Po jakimś czasie (m.in. fali krytyki ze strony innych dziennikarzy) zreflektował się jednak, że trochę przesadził i przeprosił słowami: - Choć mój wczorajszy wpis był wrażeniem z zasłyszanej rozmowy, uważam go za niewłaściwy i za niego przepraszam. Następnie dodał jeszcze: - Przepraszam też za użycie w twittcie wulgaryzmu. Rzeczywiście korespondent TVP nie powinien używać takie słownictwa.
TVP ustosunkowała się do sprawy w osobnym komunikacie. Jak czytamy: - Wypowiedź Cezarego Gmyza nie miała związku z jego służbowymi obowiązkami w Telewizji Polskiej, jednak może naruszyć dobre imię jego pracodawcy, czyli Telewizji Polskiej. Cezary Gmyz został upomniany przez kierownictwo TAI, któremu bezwzględnie zależy na zachowaniu najwyższych standardów w zakresie działań i zachowania swoich pracowników.
Zobacz także: Petru KRYTYKUJE PO: Pomyliły im się mównice