"Konflikt? To sensacje w mediach"
Po powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki, rozgorzały pytania o konflikt wodzowski w PO, bo nadszarpnięta została polityczna ambicja byłego kandydata na prezydenta Polski, Rafała Trzaskowskiego. Wczoraj obaj panowie stanęli razem na scenie otwierając Campus Polska Przyszłości. Trzaskowski zaprzeczył, że są z Tuskiem skonfliktowani. – Wszyscy pytają, co to będzie, może się panowie porozumieją? – ironizował prezydent stolicy. – A przecież jesteśmy normalni, wszyscy rozmawiamy (…). Przyszłość polega na tym, że musimy razem rozmawiać. Po to jest Campus – powiedział Trzaskowski.
Tusk również zaprzeczył konfliktowi z Trzaskowskim. – W przeddzień wyborów prezydenckich Rafał przyleciał do mnie do Brukseli i spytał: - „Wracasz? To masz moje poparcie” - powiedział przewodniczący PO, podając dowody na to, że obaj panowie często rozmawiają i się rozumieją.
Rządy nieudaczników
Trzaskowski i Tusk dużo mówili o rządach PiS i bieżącym problemami. – Bywają politycy cyniczni, ale skuteczni. Bywają etyczni, ale mało skuteczni. Z nimi można dać sobie radę. Ale gdy mamy do czynienia z politykami cynicznym i nieudacznikami to problem jest bardzo poważny – powiedział Donald Tusk do zgromadzonej młodzieży. – Mamy do czynienia z taką władzą. Kilkudziesięciu ludzi koczujących na granicy wschodniej to problem do rozwiązania w ciągu jednego dnia – dodał.
Sterczewski rzuca wyzwanie Tuskowi! Stawi się na granicy? Tylko w "SE"
Zdaniem Tuska PiS na granicy robi cyniczną, polityczną ustawkę. Jego zdaniem uchodźców należy zabrać do ośrodka, ale rząd celowo robi na granicy z Białorusią „polityczną ustawkę”.
W czasie spotkania pojawił się też wątek związków partnerskich. Jeden z uczestników Campusu Polska Przyszłości zadał Tuskowi i Trzaskowskiemu pytanie: "Kiedy będę mógł wziąć ślub ze swoim chłopakiem?". Były premier odniósł się do tego pytania. "Jeżeli będę stał na czele większości parlamentarnej, jedną z pierwszych moich decyzji będzie zgoda na związki partnerskie" - zadeklarował szef PO. Tusk przekonywał, że radykalne zmiany prawa, takie jak małżeństwa homoseksualne, to są zmiany, które wielu Polakom "niełatwo przychodzi akceptować". Zaznaczył, że trzeba robić wszystko, żeby ludzie o innej orientacji mieli pełne prawa, a wszyscy inni znaleźli w sobie "gotowość do akceptacji" dla tych zmian. "Decyzje polityków powinny wyprzedzać zmiany społeczne, ale dobrze, aby one nie były zbyt oderwane od siebie" - przekonywał Tusk. "Zmiany przepisów, np. umożliwiające zawarcie ślubu przez ciebie, powinny być możliwie blisko poziomu akceptacji społecznej" - dodał Tusk.