Donald Tusk

i

Autor: East News

Tusk przyjechał do polskich biskupów. Momentami było ostro

2018-10-06 17:39

Donald Tusk spotkał się w sobotę z biskupami w Krakowie. - Do dzisiaj pamiętam zachęty i słowa Jana Pawła II - podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej podczas konferencji "Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej”. Były premier podczas konferencji wygłosił wystąpienie poświęcone perspektywom rozwoju Polski w UE. 

Podczas swojego przemówienia Tusk, przekonywał, że dla Polaków nie ma lepszej alternatywy niż niż obecność w Europie rozumianej jako polityczna wspólnota. Mówił także o bezpieczeństwie geopolitycznym i standardach, które obowiązują w UE.

- Do dzisiaj też pamiętam zachęty i słowa Jana Pawła II, który wtedy, kiedy rozstrzygały się losy miejsca Polski w Europie, wtedy kiedy Polacy mieli zdecydować, czy chcą stać się częścią Unii Europejskiej, mówił głośno i wyraźnie, tłumacząc Polakom, jak wielką szansą jest uczestniczenie w tym, być może najpiękniejszym w historii politycznym przedsięwzięciu, jakim jest dla Europy Unia Europejska - podkreślał Tusk i ocenił, że w Polsce brakuje teraz podobnego donośnego głosu, a tam gdzie powinien być krzyk, jest co najwyżej nieśmiały szept.

- Wszędzie tam, gdzie widzicie groźby rozpadu Europy, róbcie wszystko, by temu zapobiec, a nie zacierajcie z tego tytułu ręce. To jest możliwe i konieczne zapobieganie tym czarnym scenariuszom - apelował Tusk.

- Niektórzy mówią o małym Schengen, a więc zamknięciu się w grupie najstarszych państw członkowskich UE. Niektórzy projektują ambitne przedsięwzięcia w rodzaju Trójmorza, które mogą się wydawać atrakcyjne tak długo, jak długo nie są taką niedopowiedzianą alternatywą wobec UE jako całości – oceniał przewodniczący RE i stwierdził, że nie bez politycznie zjednoczonej Europy, gdzieś w dalszej przyszłości w ogóle jej nie będzie.

- To nie jest kwestia jakiegoś pomysłu czy ideologicznego projektu. To klasyczne szekspirowskie być albo nie być dla całego kontynentu, w tym także dla naszego kraju - alarmował Tusk.

Były premier przekonywał, że nie byłoby brexitu, gdyby nie przeprowadzono referendum.Twierdził też, że przyniesie on wyłącznie straty zarówno Brytyjczykom jak i Europie.

Tusk podkreślał też, problemem dla UE jest putinowska Rosja, która podmywa bezpieczeństwo Europy.  - Nie będą się cofali przed żadną metodą, aby osłabić UE. Nie mam żadnej wątpliwości co do jednego, że Rosja ma najbardziej skonkretyzowane interesy związane z UE i są to interesy negatywne: osłabienie i dezintegracja wspólnoty - podsumował Tusk.