We wtorek 13 lutego odbyła się Rada Gabinetowa, zwołana przez prezydenta. Do Pałacu Prezydenckiego przybyli członkowie rządu pod wodzą Donalda Tuska. Początek spotkania był transmitowany w mediach, ale potem kamery zgasły. Premier Donald Tusk niemal tydzień po posiedzeniu Rady ujawnił jej kulisy. Szef rządu w czasie poniedziałkowej (19 lutego) konferencji z premierem Szwecji, zapytany o listę osób mających być podsłuchiwanych Pegasusem, ponieważ właśnie tego dnia rozpoczęły się prace komisji mającej rozwikłać sprawę Pegasusa. Kiedy opinia publiczna będzie mogła poznać taką listę, i czy pełen komplet doku netów w sprawie trafił do prezydenta?
Tusk ujawnił, że w czasie Rady Gabinetowej pokazał Dudzie materiał jawny dotyczący sprawy. Jak zareagował prezydent? - Powiedziałem bardzo otwarcie panu prezydentowi. Wszystkie dokumenty są dostępne dla prezydenta, jeśli wyrazi takie zainteresowanie. Ten, który był dokumentem jawnym został przeze mnie pokazany panu prezydentowi podczas spotkania. Ja w przeciwieństwie do przeciwników nie będę ujawniał szczegółów ze śledztwa, aby stawiać swoich oponentów czy pana prezydenta w kłopotliwej sytuacji. Jeśli pan prezydent wyrazi wolę zapoznania się z jakimkolwiek dokumentem to służby, począwszy od Prokuratora Generalnego, udostępnią materiały. Na razie nie wyraził zainteresowania - przekazał premier. Po czym przyznał, że nie jest jego rolą oceniać, dlaczego, ale jeśli prezydent tylko zechce mieć wgląd do któregokolwiek z dokumentów, to minister sprawiedliwości i minister-koordynator ds. służb specjalnych z dokumentacją, którą można ujawnić, są do dyspozycji prezydenta z tą dokumentacją.
Jak dodał: - Mnożą się doniesienia kogo PiS podsłuchiwał, sam fakt że narasta przekonania, że robili to wobec swoich jest czymś trudnym do zniesienia (...). Będę szczęśliwy kiedy ten spektakl się skończy, jednak jestem przekonany, że używanie Pegasusa wobec opozycji i liderów publicznych jest jedynie fragmentem ponurej rzeczywistości.
NIŻEJ ZDJĘCIA Z RADY GABINETOWEJ: