Wtorek to tradycyjnie termin posiedzenia Rady Ministrów. W tym tygodniu, 16 kwietnia, miało ono nietypowy przebieg, ponieważ wzięli w nich udział przedstawiciele Wojska Polskiego oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Przed obradami poinformował o tym premier Donald Tusk. Rozmowy toczyły się oczywiście za zamkniętymi drzwiami, a tematem była sytuacja na Ukrainie oraz bardzo niepokojące doniesienia z Izraela. Po posiedzeniu Rady Ministrów Donald Tusk odniósł się do kwestii obronności i wytknął błędy Antoniemu Macierewiczowi.
- Musimy mieć świadomość, że dzisiaj Polska jest w sytuacji trudniejszej niż mogłaby być, gdyby nie na przykład decyzja ministra Macierewicza, bo my płacimy straszny koszt za to, co stało się na początku rządów PiS-u. Wtedy kiedy pan Macierewicz był szefem MON. W 2015 roku, pod koniec naszych rządów, zapadła ta decyzja o zakupie Patriotów - ocenił szef rządu. Jak potem tłumaczył, decyzję ówczesnego ministra obrony narodowej zmienił jego następca, Mariusz Błaszczak. - Została zakwestionowana przez ministra Macierewicza i zamiast 8 baterii finalnie podpisano umowę na 2 baterie, to już minister Błaszczak zrobił, ale minęły długie lata - stwierdził premier.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK MIESZKA KASIA TUSK