Zdecydowani kontra sceptycy. Wyniki rozkładają się niemal po równo
Na pytanie: „Czy należy ponownie przeliczyć wszystkie głosy oddane w wyborach prezydenckich?”, 20 proc. badanych odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a 21,5 proc. – „raczej tak”. Łącznie to 41,5 proc. ankietowanych popierających przeliczenie głosów.
Przeciwni byli: – 28,6 proc. – „raczej nie”, – 27,7 proc. – „zdecydowanie nie”. Razem: 56,3 proc. nie widzi potrzeby weryfikacji wyników. Niezdecydowanych było jedynie 2,2 proc.
Kosiniak-Kamysz się wściekł, zapytany o migrantów. „Na bandytów nigdy nie będę otwarty”
Zwolennicy rządu też chcą liczyć jeszcze raz
Zaskakujące są dane z grupy respondentów deklarujących poparcie dla obecnej większości rządzącej – KO, Polski 2050, PSL i Lewicy. Aż 46 proc. z nich odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a 27 proc. – „raczej tak”. Oznacza to, że nawet wśród wyborców koalicji rządzącej aż 73 proc. opowiada się za ponownym przeliczeniem głosów.
Wyborcy opozycji twardo przeciw
Całkowicie inaczej wygląda to w elektoracie partii opozycyjnych – PiS, Konfederacji i partii Razem. W tej grupie: – 0 proc. wskazało odpowiedź „zdecydowanie tak”, – tylko 15 proc. – „raczej tak”, – aż 54 proc. – „zdecydowanie nie”, – i 31 proc. – „raczej nie”.
To jednoznaczna dominacja sceptycyzmu wobec potrzeby przeliczenia głosów wśród wyborców prawicy.
Sondaż IBRiS. Kiedy i jak badano?
Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Radia ZET przez pracownię IBRiS w dniach 27–28 czerwca 2025 roku, metodą CATI (telefoniczne wywiady wspomagane komputerowo), na reprezentatywnej ogólnopolskiej próbie 1067 osób.
Co dalej z wyborami? Debata się zaostrza
Choć oficjalnie nie ma planów ponownego liczenia głosów, temat nie znika z debaty publicznej. W tle wciąż obecne są kontrowersje wokół błędów w komisjach i komunikatów Sądu Najwyższego, które przyznały, że w czterech komisjach doszło do poważnych pomyłek.
Nowy sondaż pokazuje, że temat uczciwości wyborów nie został zamknięty. Czy rząd zdecyduje się na symboliczny gest wobec opinii publicznej? A może to dopiero początek politycznego wstrząsu, który ujawni głębszy kryzys zaufania?
Poniżej galeria zdjęć: Protesty przed Sądem Najwyższym
