Tusk ostro o kanclerzu Niemiec
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Rosji Władimir Putin po raz pierwszy od prawie dwóch lat odbyli rozmowę telefoniczną. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit przekazał, że Olaf Scholz wezwał Władimira Putina do wykazania chęci negocjowania "sprawiedliwego i trwałego" pokoju z Ukrainą.
Na tę rozmowę w niedzielę 17 listopada 2024 roku ostro odpowiedział premier Polski Donald Tusk. "Nikt nie powstrzyma Putina rozmowami telefonicznymi. Nocny atak, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy. Najbliższe tygodnie będą decydujące nie tylko dla samej wojny, ale także dla naszej przyszłości" — napisał premier Polski na platformie X.
Donald Tusk w swoim surowym wpisie nawiązał do nocnego sobotniego ataku Rosji na Ukrainę. Moskwa użyła dronów i pocisków rakietowych. Atak trwał z przerwami przez wiele godzin, a eksplozje były słyszalne w wielu miastach. W wyniku ataku co najmniej dwie osoby nie żyją, a kilkanaście zostało rannych.
Przypomnijmy, że jeszcze w piątek, czyli tuż po telefonicznej rozmowie Scholza z Putinem, Tusk na platformie X tak odniósł się do tej rozmowy: "Przed chwilą odebrałem telefon od kanclerza Scholza, który zdał mi relację z rozmowy z W. Putinem. Z satysfakcją przyjąłem informację, że kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale że powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy" — napisał wówczas polski premier w piątek.