Tusk nie wróci do PO, tylko założy nową partię?!

2017-07-10 10:57

Poniedziałkowa "Rzeczpospolita" informuje, że przed następnymi wyborami parlamentarnymi w Polsce może powstać nowe ugrupowanie polityczne. Jego liderem miałby być obecny szef Rady Europejskiej, Donald Tusk. Do tej pory uważano za oczywistość, że w przypadku powrotu do krajowej polityki Tusk zasili z powrotem szeregi Platformy Obywatelskiej, jednak dziennikarze zwrócili uwagę na fakt, że w trakcie wizyty Donalda Trumpa w Polsce parokrotnie skrytykował on polityków tej właśnie partii.  

Gazeta przytoczyła na poparcie swojej hipotezy niedawne słowa szefa RE, który po wizycie Donalda Trumpa stwierdził, że "polski rząd jest mocny po tej wizycie", a opozycja "trochę się pogubiła, nie wiedząc jak traktować wizytę Donalda Trumpa". Podkreślili przy tym, że sam Tusk najprawdopodobniej nie będzie chciał się angażować w budowę nowych struktur.

Jeden z bliskich współpracowników obecnego szefa PO, Grzegorza Schetyny przyznał, że w partii zaczynają uwidaczniać się dwa fronty. Jak zdradził: - Już kiedy w kwietniu (Donald Tusk - red.) przyjechał pociągiem na przesłuchanie (...), w PO zaczęło się mówić o tym, że to już są dwie odrębny grupy, że Donald nie spotkał się wtedy z Grzegorzem nie dlatego, że nie miał czasu, tylko dlatego, że już nie mają o czym rozmawiać.

"Rzeczpospolita" informuje, że choć Tusk nie będzie miał możliwości, by zostać liderem nowego ugrupowania przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi (z racji swoich obowiązków w RE), to jednak może wesprzeć nową inicjatywę. W nieoficjalnych rozmowach najczęściej wskazuj się, że może to być Unia Europejskich Demokratów, w której jest m.in. Jacek Protasiewicz i Michał Kamiński.

Do tych zapowiedzi odniosła się Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, która w radiowej Jedynce stwierdziła:

 

 

Zobacz także: Lech Wałęsa miał siedzieć na marszu, leży w szpitalu