Sztab kryzysowy w Głogowie

i

Autor: Maciej Kulczyński/PAP Sztab kryzysowy w Głogowie

Sytuacja powodziowa

Premier Tusk nie przebierał w słowach. Mówi o "zaniechaniach i partactwie". Miał na myśli jedno

2024-09-22 6:37

Premier Donald Tusk podczas sztabu kryzysowego w Głogowie powiedział, że: - Jedną z konsekwencji powodzi musi być bardzo precyzyjna mapa zaniechań, żeby tego typu zdarzeń więcej nie było. Szef rządu zaapelował do samorządowców, by jak najszybciej zwracali się po pomoc w przypadku braku zasobów do walki z powodzią.

Sztab kryzysowy w Głogowie. Mocne słowa premiera Tuska

W sobotę (21 września) po południu w najbardziej obecnie zagrożonym falą powodziową na Odrze Głogowie odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego, w którym udział wziął m.in. premier Donald Tusk, przedstawiciele władz lokalnych, służb oraz wojska. Pod koniec posiedzenia Tusk zwrócił się do przedstawicieli władz lokalnych, apelując o nich, by jak najszybciej zgłaszali się po pomocy w przypadkach niedoborów jakichkolwiek zasobów potrzebnych do walki z powodzią czy zabezpieczania zagrożonych miejscowości - zarówno materiałów jak piasek czy worki, jak i zasobów ludzkich do pracy.

Byłoby czymś strasznie smutnym, gdyby po minięciu tej najgorszej nawały jednak kolejne miejscowości znalazły się, nie daj Bóg, pod wodą. (...) Jeżeli są potrzeby - mówcie, stajemy na głowie, żeby je realizować - zapewnił Tusk.

Premier nawiązał też do słów jednego z samorządowców, który podczas posiedzenia sztabu zwracał uwagę, że w wielu miejscach w powiecie głogowskim wały przeciwpowodziowe były zaniedbane. - My musimy taką wiedzę mieć - każdy sygnał, każdą informację, musimy wiedzieć, gdzie co nawaliło, żeby tego typu zdarzeń więcej nie było - powiedział premier.

Jeśli będziemy mieli do czynienia z wyraźnymi przekroczeniami, to będą także konsekwencje, jeśli ktoś ewidentnie nie dopełnił obowiązków. Mi bardzo zależy na tym, żeby zbudować taki kalendarz zaniedbań - od kiedy, czy były sygnały, czy ktoś to zaobserwował wcześniej, czy był brak reakcji - muszę wiedzieć, dlaczego ktoś na przykład, gdy były sygnały nie podejmował decyzji. To bardzo ważne, żeby wiedzieć, czy brakuje pieniędzy, czy ludzi, czy to lenistwo, gapiostwo czy zła wola - mówił Tusk. - Jedną z konsekwencji powodzi musi być bardzo precyzyjna mapa zaniechań, zaniedbań, partactwa - dodał.

Szef rządu odniósł się też do kwestii podnoszonej przez samorządowców ws. przepisów dotyczących obecności dzikich zwierząt na wałach.

Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt, a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów. Jeszcze dzisiaj sprawdzę dokładnie, co jest naprawdę niezbędne w kwestii przepisów. (...) W ramach przepisów róbcie wszystko co niezbędne. Ja będę bronił takich decyzji, wały są dzisiaj absolutnym priorytetem. We wtorek po posiedzeniu rządu poinformuję, jakiego typu decyzje - czy administracyjne, czy na poziomie rozporządzenia, nawet ustawy... w tydzień to załatwimy - zadeklarował premier.

Plan odbudowy po powodzi

Premier Tusk zaznaczył, że już zaczyna się planować odbudowę, ale obecnie jasnym jest, że numer jeden spraw to ratowanie zagrożonych powodzią terenów. Dodał, że rząd "wszystkiego chce przypilnować na maksa, tak, żeby każdą absolutnie najmniejszą możliwość wykorzystać, żeby uchronić przed wodą to, co da się uchronić". Zwrócił się do samorządów o pełną i ciągłą wymianę informacji. "Ja wam daję słowo, że każda będzie bardzo poważnie traktowana" - zapewnił.

Tusk odniósł się również do kwestii człowieka zatrzymanego przez ABW, który przebrany za żołnierza rozsiewał fałszywe informacje o planowanym wysadzeniu wałów. Jak powiedział, sąd zdecydował już o 3-miesięcznym areszcie dla zatrzymanego.