Sędzia Igor Tuleya gościł w "Expressie Biedrzyckiej". W czasie rozmowy został poruszony wątek ministra sprawiedliwości, Waldemara Żurka. Prowadząca zauważyła, że "jest atak pod adresem ministra Żurka", a ten "postawił wszystko na jedną kartę". Chodziło jej m.in. o zawiadomienie ze strony KPRP do prokuratury w sprawie działania Żurka.
CZYTAJ: Bogucki ostro o projekcie Żurka. Pałac Prezydencki zapowiada własny projekt ustaw o sądach
Niedawno szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki poinformował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Chodzi o wydane przez niego rozporządzenie dotyczące zasad przydziału spraw sędziom.
Tuleya zapytany o to, czy dziwi się determinacji Waldemara Żurka, czy jest nią zaskoczony, odparł:
- Absolutnie nie jestem zaskoczony. Przede wszystkim ministra Żurka znam czas z czasów kiedy był sędzią Sądu Powszechnego i wydaje mi się, że teraz jako minister pokazuje, iż rzeczywiście walczy o wartości i jest takim ideowcem. On naprawdę postawił całe swoje dotychczasowe życie i tak, jak zapowiadają niektórzy politycy, może i przyszłość na jedną kartę. Był, był i jest gotów poświęcić wszystko dla takich zasad jak demokracja, praworządność. Minister Żurek zrezygnował z tego bezpiecznego statusu bycia sędzią. Wiadomo, że nie ma odwrotu, że doktor Karol Nawrocki nie wręczy mu nominacji w momencie, gdyby doszło do zmiany rządu, także no powiem: szacun.