Kaczyński nie daje się namówić na debatę Tuskowi
Donald Tusk już nie pierwszy raz zaprasza Jarosława Kaczyńskiego do debaty. Tusk za pośrednictwem portalu X, zwrócił się na nagraniu do Kaczyńskiego. - Drogi Jarosławie, nie ma się co bać. Ze mną będzie po polsku. Godzinka debaty i po bólu - powiedział. - Z Weberem chętnie - odparł prezes PiS.
We wrześniu lider opozycji ponowił zaproszenie, - Kaczyński ucieka przede mną od lat i nie chce ze mną debatować. To nie jest dla mnie przyjemność debata z panem Kaczyńskim, tylko to jest jedyna możliwość, żeby wszyscy Polacy zobaczyli, gdzie jest naprawdę spór, o co tak naprawdę chodzi, jakie są fakty - powiedział. - Jeśli się boicie, jeśli chcecie coś ukryć, to my to i tak będziemy głośno mówili - dodał.
Zaproszenie Donalda Tuska skomentował Łukasz Schreiber, Prawo i Sprawiedliwość. - Ja w ogóle nie widzę powodu, żeby z nim o czymkolwiek rozmawiać. Zresztą całe jego seanse nienawiści, które są, te kłamstwa, manipulacji, insynuacji - mówił.
Wyglada na to, że i dziś Kaczyński po raz, kolejny odrzucił zaproszenie Tuska. -Jarosław Kaczyński odniósł się do zapowiedzi Donalda Tuska o tym, że weźmie udział w debacie TVP. — Mam już zapowiedziane wtedy spotkanie w Przysusze. Jak mam wybrać spotkanie z kłamczuchem i człowiekiem zależnym od innych, to wybieram Przysuchę — powiedział Kaczyński, czym przyznał, że nie zamierza brać udziału w debacie.
Tymczasem jak pokazuje najnowszy sondaż IBRiS dla RMF FM i "Rzeczpospolitej", zdecydowana większość Polaków (również wyborców PiS) chce, aby do takowej doszło.
Jak się okazuje, na taki pojedynek liczy 74,5 proc. ankietowanych (57,3 proc. - "zdecydowanie tak", 17,2 proc. - "raczej tak"). 23,6 proc. osób uważa, że taka debata jest niepotrzebna (12,9 proc. - "raczej nie", 10,7 proc. - "zdecydowanie nie"). Zdania na ten temat nie ma 1,9 proc. uczestników sondażu. Sondaż IBRiS dla Rzeczpospolitej i RMF FM przeprowadzono 22-23 września br. na 1000-osobowej grupie respondentów.
Kiedy debata i na jakich zasadach?
W czasie godziny do rozpoczęcia "Wiadomości" każdy komitet ma mieć w sumie siedem minut do wykorzystania w debacie, gdzie będzie sześć pytań, a dodatkowo każdy z polityków będzie miał do dyspozycji 60 sekund na tzw. swobodną wypowiedź. Nie przewidziano pytań zadawanych przez samych uczestników ani pytań internautów. Prowadzącymi będzie Michał Rachoń oraz Anna Bogusiewicz-Grochowska.
Zgodnie z art. 120 Kodeksu wyborczego, TVP ma obowiązek przeprowadzenia debaty pomiędzy przedstawicielami komitetów wyborczych, które zarejestrowały swoje listy we wszystkich okręgach wyborczych. - Z treści zaproszenia wynika, że debata odbędzie się bez udziału publiczności w studiu. Jej szczegóły mają zostać uzgodnione między przedstawicielami komitetów na specjalnym spotkaniu - podawał Onet.
Dyskusja w TVP ma się odbyć już w najbliższy poniedziałek, 9 października o godzinie 18.30 . Weźmie w niej udział sześć osób: przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Trzeciej Drogi, Konfederacji oraz Bezpartyjnych Samorządowców. Ugrupowania same zdecydują, kto konkretnie weźmie udział w dyskusji.