Przychodnia wyłudzała pieniądze z NFZ. Jej pacjentów przesłucha policja

i

Autor: Getty Images Przychodnia wyłudzała pieniądze z NFZ. Jej pacjentów przesłucha policja

Gigantyczne kolejki do specjalistów

Trzeba czekać pół roku do ortopedy. Nie mamy dobrych wieści. Kolejki się wydłużą

Polacy będą umierać w gigantycznych kolejkach czekając na wielomiesięczne wizyty do lekarzy specjalistów i na operacje?! Obawia się choćby tego schorowana emerytka, pani Zofia Sawicka (67 l.) z Siedlec. - Za ponad trzy miesiące mam dopiero kardiologa na cito! Boję się, że nie przeżyję do tego czasu - wyznaje nam. Z kolei panu Zygmuntowi Mikołajczykowi (84 l.) każą czekać pół roku do ortopedy! - Kolejka dojdzie dopiero w ostatnich dniach marca przyszłego roku... – żali się Zygmunt Mikołajczyk. Okazuje się, że czas oczekiwania na pomoc lekarską jeszcze się wydłuży, bo szpitale nie dostały z NFZ pieniędzy za nadwykonania i odwołują zabiegi!

Długi kolejki w całym kraju

Sprawdziliśmy - mieszkaniec Gdańska na kolonoskopię musi zaczekać aż do  lutego 2025 r., a mieszkaniec Zakopanego do poradni chorób płuc dostanie się dopiero w kwietniu - tak wskazuje wyszukiwarka internetowa NFZ. Długie terminy potwierdza Fundacja onkologiczna Alivia, która je monitoruje. – Średni czas oczekiwania na badanie rezonansem magnetycznym za ostatnie 30 dni wynosi w trybie normalnym 92 dni, a w trybie pilnym 68 dni – wymienia Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektorka Alivii.

100 KONKRETÓW TO BYŁ BŁĄD? DR PIETRZYK-ZIENIEWICZ, DR OCZKOŚ i KRUPA podsumowują rok po wyborach! | Express Biedrzyckiej | 2024 10 15

Pacjenci potwierdzają nam te skandaliczne statystyki. - Niektórzy umierają w kolejkach. Ja na wizytę do ortopedy będę czekał pół roku – mówi nam Zygmunt Mikołajczyk (84 l.) z Siedlec.

Cieszyński drwi z Leszczyńskiej

Terminy badań i zabiegów jeszcze się wydłużą, bo szpitale powiatowe nie dostały na czas z NFZ pieniędzy za tzw. nadwykonania. Skutek? Odwołują zabiegi i zamykają oddziały. O ten problem została zapytana minister zdrowia Izabela Leszczyna (62 l.) w TOK FM. - Rok 2023 to był taki rok, kiedy PiS wiedział, że jest rokiem wyborczym, więc płacił szpitalom za wszystko i trochę się przyzwyczaiły do tego, że pieniądz jest – mówiła Leszczyna. Tłumaczenie to rozbawiło byłego wiceministra zdrowia w rządzie PiS. - Pretensje o to, że za naszych rządów... płacono szpitalom. Jaka jest recepta na upadek tego rządu? Więcej Izabeli Leszczyny – napisał Janusz Cieszyński (36 l.) w serwisie X.

Anna Maria Żukowska ostrzega: Wyborcy mogą wystawić nam rachunek w wyborach prezydenckich

Brak pieniędzy, brak świadczeń

Minister zdrowia za całą sytuację obwinia poprzedników z PiS. - Jeśli plan finansowy NFZ-u zakładał, że przeznaczymy na świadczenia określoną kwotę pieniędzy i ja do tych pieniędzy już musiałam dołożyć - my, rząd, wszyscy podatnicy 21 miliardów - to znaczy, że PiS nie zabezpieczył systemu ochrony zdrowia na rok 2024 - mówiła Leszczyna. Obiecała też, że wypłaty za nielimity za II i III kwartał zostaną zapłacone. Czy to zapobiegnie wydłużeniu terminów dla pacjentów? Nie wiadomo. 

Zygmunt Mikołajczyk (84 l.) z Siedlec: - To straszne, co dzieje się z terminami do lekarzy specjalistów. Niektórzy umierają w kolejkach, bo są bardzo chorzy i nic z tym nie mogą zrobić. Ja na swoją wizytę do ortopedy będę czekał pół roku. Kolejka na moja wizytę dojdzie dopiero w ostatnich dniach marca przyszłego roku.

Sawicka Zofia (67 l.) z Siedlec:Chociaż skierowanie mam na cito i tak muszę czekać do kardiologa ponad trzy miesiące. W moim przypadku to bardzo długo, bo czas działa na moja niekorzyść, nie chcę umrzeć w kolejce... Nie stać mnie na wizyty prywatne i dlatego jestem zmuszona czekać aż do końca grudnia. Dobrze będzie jak doczekam, bo wiele ludzi nie ma tyle szczęścia.

Dariusz Bartosik (55 l.), niewidomy z Żaboklik (mazowieckie): - Dostanę się do neurologa w siedleckiej przychodni dopiero za siedem miesięcy. Szlag mnie trafia jak zapisując się do specjalisty słyszę w słuchawce, że czas oczekiwania wyniesie ponad pół roku. Walczę z poważnym schorzeniem neurologicznym i wymagam lepszego leczenia, częstszych wizyt jak dwa razy w roku. Prywatnie nie pójdę, bo nie stać mnie gdyż mam niewielką rentę inwalidzką, która czasem nie wystarcza mi do końca miesiąca.

Sonda
Czy masz zaufanie do publicznej służby zdrowia?

Nasi Partnerzy polecają