Trzaskowski podkreślił, że zmiana prawa aborcyjnego w pierwszej kolejności wymaga zbudowania większości w parlamencie. - Ja jasno mówię, że podpiszę taką ustawę. Natomiast musimy zbudować większość parlamentarną. Teraz jej nie ma, ale to dlatego, że niektórzy się chowają za prezydentem Dudą i mówią, że nie będą podejmowali tak trudnej decyzji w związku z tym, że prezydent Duda i tak zablokuje jakąkolwiek zmianę przepisów. Jeżeli zniknie ten pretekst, to mam nadzieję, że uda się zbudować większość do zmiany przepisów antyaborcyjnych - powiedział. - Mam nadzieję, że presja na tych, którzy dzisiaj nie chcą się przyczynić do liberalizacji tych średniowiecznych przepisów antyaborcyjnych będzie tak duża, że dużo łatwiej będzie zbudować większość w obecnym Sejmie - podkreślił kandydat na prezydenta. Do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. przerywanie ciąży w Polsce było możliwe w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety, gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa), albo istniało uzasadnione podejrzenie ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. W październiku 2020 roku TK zakwestionował trzecią z tych przesłanek.
Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej
Rafał Trzaskowski wygrał wybory w Koalicji Obywatelskiej z Radosławem Sikorskim i po raz drugi w swojej karierze powalczy o Pałac Prezydencki. W 2020 roku zastąpił w trakcie kampanii Małgorzatę Kidawę-Błońską i wszedł do drugiej tury razem z Andrzejem Dudą. Urzędujący prezydent wygrał wówczas ponowne głosowanie i rozpoczął swoją drugą kadencję.
Zgodnie ze słowami Szymona Hołowni, pierwsza tura wyborów prezydenckich 2025 może zostać przeprowadzona w majówkę.