Jak czytamy projekt ma wprowadzać parę zmian, dzięki którym dostosuje się polski system orzekania oraz pracy wojskowych komisji lekarskich do legislacji związanej z Wojskami Obrony Terytorialnej, a także przyczynić się do oszczędności dzięki wykorzystaniu psychologów wojskowych zamiast zewnętrznych w komisjach lekarskich.
Najciekawszą zmianą byłoby jednak dostosowanie przepisów do wytycznych raportu Europejskiej Komisji przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI) na temat Polski. Do tej pory w Polsce osoby transpłciowe automatycznie uzyskiwały kategorię E i nie mogły służyć w wojsku. Tymczasem, jak tłumaczą autorzy projektu: - Komisja poleciła przygotowanie i przedłożenie parlamentowi projektów przepisów lub nowelizacji istniejących regulacji w celu zagwarantowania w polskim prawie równości i godności osób LGBT we wszystkich sferach życia. Analiza aktualnego stanu prawnego wskazała, iż dla realizacji wskazanych przez Komisję celów niezbędna jest zmiana zapisów dotyczących orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej, które w dotychczasowym brzmieniu wymieniają jako schorzenie/ułomność powodującą niezdolność do czynnej służby wojskowej — transseksualizm.
Warto nadmienić, że osoby transseksualne służą w armiach wielu państw na świecie, m.in. takich jak: Kanada, Australia, Niemcy, Francja czy też USA (wbrew próbom zablokowania ich służby przez prezydenta Donalda Trumpa).
Nie wszystkim internautom informacja ta przypadła do gustu:
Ciekawe rzeczy dzieją się w MON ministra Macierewicza. Helikopterów w nowym wojsku nie ma za to będą transseksualiści....
— Łukasz Widomski (@lukasz_nd) 2 stycznia 2018
Zobacz także: Macierewicz chce porównać wypadek MIG-a z katastrofą smoleńską. Powstanie ekspertyza!