Tomasz Walczak: Ale wkoło jest wesoło

2014-05-27 4:00

Z wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego płynie jeden ważny, choć niezbyt pocieszający wniosek, że na zabetonowaną scenę polityczną w naszym kraju nie da się wejść jako polityk racjonalny i umiarkowany.

Taki przekaz nie ma szans na przebicie się przez świętą wojnę między PiS i PO. Spór tych dwóch formacji, od którego wybuchu wkrótce minie dekada (!), nadal rozpala wyobraźnię wyborców. Nadal chcemy wybierać między czarnym i białym - albo jesteśmy przeciwko zdrajcom, albo oszołomom. Trzeciego wyjścia nie ma.

No chyba że jest się politycznym skandalistą, ma się skrajne poglądy, usta pełne tyle chwytliwych, co bezsensowych frazesów i trochę charyzmy, żeby z tym wszystkim zaistnieć w mediach. Po raz kolejny udowodnił to Janusz Korwin-Mikke, który po latach życia na marginesie sceny politycznej nagle wypłynął na szerokie wody. Tu coś mówił o gwałtach i burdelach, tam coś o socjalistach. Tu chciał coś wysadzać w powietrze, tam kogoś pakować do więzienia. To wystarczyło, żeby zyskać sympatię wyborców i przejąć po Palikocie palmę pierwszeństwa w wyścigu politycznych cyrkowców i happenerów.

Przeczytaj: Janusz Morwin-Mikke będzie rozrabiał w Brukseli tylko przez 1,5 roku?

Nic tak bowiem nie porusza, jak połykacze ognia, ludzie wsadzający głowę do paszczy lwa czy żonglerzy. Widząc jałowość walki między PO i PiS, wyborcy myślą sobie, że przydałoby się trochę polotu i finezji w tej naszej politycznej mizerii. Kiedy Tusk i Kaczyński zakleszczyli się we wzajemnych oskarżeniach i z tego odcinka frontu chwilowo powiało trochę nudą, nadciąga taki Korwin-Mikke i od razu robi się weselej. A że nasza polityka za sprawą samych polityków dawno straciła jakąkolwiek powagę, tylko mocne wrażenia są w stanie zmobilizować ludzi do udziału w wyborach. A takich wrażeń potrafią dostarczyć jedynie ludzie pokroju Korwina. Zbigniew Ziobro próbował, ale z ministranta trudno zrobić rozrabiakę. Dlatego ten pierwszy jest nad, a drugi pod progiem.

Wiadomości se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki