Od zabijania są rzeźnik i kat, nie lekarz

i

Autor: Tomasz Radzik Od zabijania są rzeźnik i kat, nie lekarz

Tomasz Terlikowski w "Więc jak?": Od zabijania są rzeźnik i kat, nie lekarz

2014-08-06 4:00

- Znieśmy klauzulę sumienia, ale najpierw zabrońmy aborcji - mówi Tomasz Terlikowski, naczelny Fronda.pl.

"Super Express": - Może rację ma ksiądz Lemański, który twierdzi, że to pokolenie biskupów musi wymrzeć, żeby coś się w Kościele zmieniło?

Tomasz Terlikowski: - Ksiądz Lemański dość zabawnie brzmi. On jako człowiek, który ma 54 lata, mówi, że musi wymrzeć pokolenie np. prymasa Polski, który ma 48 lat. Też zależy, co ma się zmienić. Obserwuję Kościół od środka i on cały czas się zmienia. Natomiast w kierunku, w którym chciałby ks. Lemański, tzn. żeby biskupi głosili magisterium z Czerskiej, mam nadzieję, że się nie zmieni.

- Co to jest magisterium z Czerskiej?

- Jest taka gasnąca gazeta i radio na tej ulicy, w której pracują dziennikarze i publicyści będący idolami ks. Lemańskiego. Choćby Janina Paradowska czy Jacek Żakowski, których bardzo sobie ceni. Jednak jeśli nawet wymrze to pokolenie biskupów i kilka kolejnych, to Kościół i tak nie będzie głosił tego, co Jacek Żakowski i Janina Paradowska.

- Teolog Halina Bortnowska powiedziała, że była to wypowiedź szczera i potrzebna i dodała, że "strategia mówienia twardej prawdy jest niewygodna, ale ludzie na to czekają". Część ludzi rzeczywiście czeka na słowa ks. Lemańskiego i, jak na Przystanku Woodstock, przyjmuje je z wielkim zadowoleniem.

- To zależy, o jakich słowach mówimy.

- O tych: "Jak usłyszysz matkę, która opowiada o dziecku, które zachorowało na nieuleczalną chorobę, to później nie będziesz opowiadał bzdur o tym, że trzeba stawić czoła cierpieniu, że cierpienie uszlachetnia".

- To jest niechrześcijańskie i trzeba powiedzieć to sobie jasno.

- To herezja ks. Lemańskiego?

- Oczywiście. Albo zupełnie nie zna doktryny Kościoła, do którego należy, albo kompletnie ją zapomniał, albo tak bardzo chciał się przypodobać uczestnikom Woodstocku, że zapomniał, iż jest np. taki dokument św. Jana Pawła II o sensie chrześcijańskiego cierpienia. Rzeczywiście, ludzie na Przystanek Woodstock nie jadą, żeby cierpieć, ale żeby sobie poszaleć. To jest zrozumiałe, ale jeśli jedzie tam ksiądz, to po to, żeby mówić im prawdę o chrześcijaństwie, a nie prezentować im jego "lemańską" wersję.

Zobacz: Mirosław Skowron: Zuch premier

- Te słowa padły w kontekście sprawy prof. Chazana. Kobieta, która chce dokonać aborcji i w świetle prawa może to zrobić, powinna się na to zdecydować?

- Z chrześcijańskiego punktu widzenia i prawa naturalnego nie może.

- A jak z punktu widzenia prawa polskiego? Jak ta sprawa powinna być załatwiona?

- Niestety, polskie prawo w tej sytuacji na to pozwala, ale pozwala też lekarzowi odmówić zabicia człowieka. OK, znieśmy klauzulę sumienia, ale najpierw zabrońmy całkowicie aborcji. Od zabijania są bowiem rzeźnik lub kat, ale nie lekarz.

- Pacjentka prof. Chazana będzie domagała się miliona złotych odszkodowania. Co pan na to?

- To bardzo duża suma za to, że dziecko przeżyło, i za to, że matka nie cierpi z powodu traumy związanej z aborcją.

- Matka cierpi ze względu na urodzenie nieuleczalnie chorego dziecka, które po kilku dniach zmarło.

- A czy jeśli zabito by je wcześniej, nie miałaby depresji?

- No tak, ale z jej punktu widzenia zmuszono ją do urodzenia dziecka z pełną świadomością, że ono wkrótce umrze, i obserwowania zdeformowanego ciała własnego dziecka.

- Każda kobieta, rodząc dziecko, wie, że ono kiedyś umrze.

- Nie porównujmy sytuacji dziecka, które dożyje 70 lat, do tego, które od urodzenia nie ma szans na przeżycie roku.

- Często opisujecie w "Super Expressie" historie kobiet, których dzieci giną w wieku 20, 15, czy 5 lat w wyniku wypadków. Czy dla nich byłoby lepiej, gdyby dokonały aborcji i nie narażały się na cierpienie?

- Mówi pan kobietom, że nie mają prawa decydować, czy urodzą dziecko upośledzone, nieuleczalnie chore. Mówi pan, że mają rodzić, bo pan tak chce?

- Mówię do rodziców, którzy mają ciężko upośledzone dziecko, że nie mają prawa decydować, czy ono będzie żyło, czy nie.

- Idąc dalej - jesteś zgwałcona, masz urodzić dziecko.

- Aborcja w przypadku gwałtu jest jeszcze bardziej brutalnym gwałtem na organizmie kobiety.

- Chce pan, żeby kobieta, która została zgwałcona i zaszła w ciążę, wychowywała dziecko zwyrodnialca?

- Nie chcę, żeby kobiety były gwałcone. Uważam natomiast, że dziecko poczęte w wyniku gwałtu ma takie samo prawo do życia jak każde inne dziecko.

- Nie wszyscy się z panem zgodzą. Łatwo jest teoretyzować. W każdym razie pana poglądy i publicystyka sprawiły, że musi pan przeprosić Alicję Tysiąc.

- Z 13 zarzutów Alicji Tysiąc sąd uznał tylko jeden.

- Czyli pan jest z wyroku zadowolony?

- Na pewno cieszę się, że nie będę musiał zapłacić Alicji Tysiąc 130 tys. zł. Cieszę się, że sąd uznał, że aborcja to zabójstwo dziecka.

- Można tak mówić?

- Tak. Do tej pory można było mówić ogólnie, ale nie w odniesieniu do konkretnego dziecka. Teraz już można.

- Jest zapowiedź klauzuli sumienia dla nauczycieli, czemu sprzeciwia się minister edukacji. Twierdzi, że szkoła powinna być neutralna światopoglądowo. Powinna być?

- Ale każdy nauczyciel przychodzi do szkoły z jakimś światopoglądem. Powiem więcej, najciekawsi nauczyciele to ci, którzy jakiś światopogląd mają.

- Czyli jak mają genderowy światopogląd, to też mogą go głosić?

- Jak mają pogląd lewicowy, to mogą go głosić. Natomiast jeśli zaczęliby genderowo dobierać się do moich dzieci, to już bym tego nie akceptował.

- Przy okazji rocznicy Powstania Warszawskiego powiedział pan, że ci, którzy nie są gotowi umierać za ojczyznę, to leszcze...

- Powiedziałem tyle, że chłopcy powinni być wychowywani do męstwa, czyli do brania odpowiedzialności za to, co nas spotyka. Czasem to oznacza, że trzeba oddać to, co najważniejsze, czyli swoje życie. Czy to za ojczyznę, czy za swoje dzieci.

- Czy nie wychowujemy dzieci w ten sposób?

- Niektóre media pytają, co byście zrobili, gdyby wybuchła wojna i w domyśle dają odpowiedź, żeby spieprzać na bambus. Trudno nazwać to wychowaniem do męstwa. Nie trzeba do tego chrześcijaństwa. Wystarczy Arystoteles, który mówi, że jeśli ktoś nie jest mężny, to jest tchórzem. Bardzo łagodnym określeniem tchórza w języku polskim jest leszcz.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają