Tomasz Lis ciężko pracował przez cały rok, więc w wakacje postanowił odpocząć. Za sobą ma odejście z Telewizji Polskiej i pożegnanie z widzami TVP 2, to z pewnością nie było łatwym przeżyciem. Takie zmiany zawsze wiążą się ze stresem, a stres wiadomo - trzeba odreagować. A najlepszym lekiem na to jest urlop w ciszy i spokoju. Takie miejsce Lis znalazł - najpierw zaszył się w Afryce. Wśród spalonej słońcem ziemi podpatrywał zwierzęta i podziwiał zapierające dech w piersiach krajobrazy, a teraz wybrał się nad wodę.
Sprawdź: Rajskie wakacje Tomasza Lisa wśród SŁONI [ZDJĘCIA i WIDEO]
Na Twitterze dziennikarz pochwalił się nową umiejętnością - pływaniem na desce z wiosłem, czyli SUP. Pływanie rozgrzało Lisa, bo jak widać na zdjęciu, zdjął koszulkę i dumni prezentuje nagą, umięśnioną klatę. Pływanie na desce z wiosłem nie jest to prosta sprawa, trzeba utrzymać stabilność, równowagę, a do tego sprawić, by deska posuwała się po szkle wody. Dodajmy do tego wiatr, jak to na wodzie, jednym słowem trudna sztuka: - Pokornie, na kolanach, z kilkoma wywrotkami po drodze, do celu - skomentował fotografię dziennikarz.. Ale Tomasz Lis poradził sobie z wyzwaniem doskonale! Zresztą co to jest dla kogoś, kto każdego dnia dźwiga na barkach ciężar pilnowania władzy, a na marszach KOD mężnie broni demokracji? Pestka!
Pokornie, na kolanach, z kilkoma wywrotkami po drodze, do celu. pic.twitter.com/B2L1p9zd3y
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 17 sierpnia 2016