Tomasz Lis ma za sobą pracowite miesiące. Po wygranej wyborów przez PiS uważnie śledził poczynania nowej władzy, a to z pewnością było wyczerpujące. Był aktywny w internecie, gdzie na Twitterze nieraz kilkanaście razy dziennie umieszczał uszczypliwe wobec rządzących wpisy, chadzał na marsze KOD, gdzie zdzierał głos w obronie demokracji. Zasłużył więc na odpoczynek. Lis jednak nie wybrał się na wczasy nad polskie morze, tak jak zwykli Polacy, którzy zostali opisani w jego tygodniku "Newsweek". On postawił na zagraniczne wojaże. Na Twitterze pochwalił się pierwszymi zdjęciami z urlopu. Lecąc samolotem Lis zauroczył się wschodem słońca i pięknymi chmurami.
To wschód słońca. pic.twitter.com/2RwXIg3Imw
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 sierpnia 2016
A to chwile przed wschodem. pic.twitter.com/YkMRmPLy6p
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 9 sierpnia 2016
Lis wśród słoni
Takie widoki zwiastowały tylko jedno: wspaniałe i udane wakacje. Tak też się stało, Tomasz Lis trafił do raju! Dziennikarz pochwalił się w sieci zdjęciami miejsca, w którym aktualnie przebywa. Lis jest z kamerą wśród zwierząt, a konkretnie słoni. Widok ogromnych ssaków sprawił, że Lis poczuł się jak w dzieciństwie i na myśl przyszła mu piosenka o słoniach dla najmłodszych: - Więcej niż 4, są wesołe, kochają się jak warianty. Tylko kokardek nie mają - napisał zachwycony dziennikarz. Jak nic wakacje będzie miał bajkowe!
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 10 sierpnia 2016