- Wejście do polityki wielokrotnie proponowały mi PSL oraz Prawo i Sprawiedliwość. Jeszcze przed poprzednimi wyborami do polskiego parlamentu konkretną propozycję złożył mi jeden z prominentnych działaczy PiS. Podziękowałem, ponieważ byłem aktywnym sportowcem u szczytu kariery bokserskiej - zdradza Adamek. - Szanuję Kaczyńskiego. To człowiek, który całe swoje życie poświęcił polityce. Widać jednak, że jest już bardzo zmęczony. Wiele złego w ostatnim czasie go spotkało - dodaje. Politycy PiS nie odpowiedzieli nam wczoraj na pytania w sprawie kuszenia Adamka.
Zobacz: Tomasz Adamek robi kampanię rozdając autografy [ZDJECIA]
A były bokser ujawnia w książce, kto go przekonał do wejścia w politykę. - To esemes od Zbigniewa Ziobry był dla mnie znakiem. ( ) Ziobro napisał krótko: "Witam, Tomku. Nie mogę się do Ciebie dodzwonić. Proszę o kontakt. Solidarna Polska zaprasza Cię do parlamentu, do polityki" - oznajmia. - Bardzo chciałbym dostać się do Parlamentu Europejskiego i wyjść jesienią na ring. To byłoby coś! Ziggy (promotor - red.) już dzwonił i pytał, czy jak dostanę się do Brukseli, to będę chciał jeszcze walczyć. Będę! Propozycji na pewno nie zabraknie - zapewnia Adamek.