To oni nie poparli Morawieckiego. Przez nich stracił stanowisko premiera?

Kto z prawicy nie poparł Morawieckiego?

Sejm w poniedziałkowym głosowaniu nie udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Gabinet Morawieckiego poparło w głosowaniu 187 posłów PiS i trzech posłów Kukiz'15; przeciw byli wszyscy posłowie KO, PSL-TD, Polski 2050 -TD, Lewicy i Konfederacji. W głosowaniu udział wzięło 456 posłów. Wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości, znaleźli się tacy, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, bo z jakichś przyczyn byli nieobecni. To Szymon Szynkowski vel Sęk, Agnieszka Ścigaj i Zbigniew Ziobro. Dlaczego nie mogli w tak ważnym dniu wesprzeć Mateusza Morawieckiego? A może byliby przeciwko kontynuacji sprawowania władzy przez rząd Mateusza Morawieckiego? Co ciekawe, oficjalnym powodem nieobecności Zbigniewa Ziobry w Sejmie ma być stan jego zdrowia. Dopytywany przez dziennikarzy o rodzaj dolegliwości, który uniemożliwił mu uczestnictwo tak ważnych obradach i kluczowym dla Morawieckiego  nie udzielił konkretnej odpowiedzi. Zapewnił jedynie, ze gdyby miał możliwość przybycia na Wiejską, zagłosowałby tak samo jak jego partyjni koledzy z Suwerennej Polski - czyli za rządem Mateusza Morawieckiego. Zaś  Szymon Szynkowski vel Sęk na platformie X napisał: "Tych, którzy szukają drugiego dna mojej nieobecności podczas głosowania nad wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego, informuję, że na prośbę premiera uczestniczę w Radzie ds. Zagranicznych UE w Brukseli".