W 13-stronnicowym zawiadomieniu do Prokuratury Okręgowej w Katowicach składający je napisali m.in. „Korupcją polityczną określa się czyny korupcyjne z udziałem przedstawicieli władzy. Termin polityczna odnosi się do polityki rozumianej jako uczestniczenie w sprawowaniu władzy albo wywieraniu wpływu na jej podział. Z etycznego punktu widzenia z korupcją polityczną mamy do czynienia wtedy, gdy osoby politycznie zaangażowane zachowują się nieuczciwie”. Autorzy doniesienia uważają, że naruszone zostały artykuły 228 i 229 Kodeksu karnego. Ich zdaniem Wojciech Kałuża mógł popełnić przestępstwo łapownictwa biernego, bo przyjął od polityków PiS korzyść osobistą w postaci stanowiska wicemarszałka województwa, oraz majątkową w postaci wynagrodzenia.
Wojciech Kałuża był wybrany do sejmiku śląskiego z listy Komitetu Obywatelskiego, ze wskazania Nowoczesnej. Do 21 listopada KO plus SLD i PSL miały o mandat więcej w sejmiku i te partie mogły rządzić nadal. Wojciech Kałuża zdecydował się wystąpić z koalicji i poprzeć PiS. I sytuacja się odwróciła. To ta partia miała o jeden mandat więcej i przejęła władze w samorządzie wojewódzkim. Za popełnienie przestępstwa z art. 228 grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 („Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę...). Taką samą karą zagrożone jest przestępstwo z art. 229 („Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji,podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.