Anna Fotyga

i

Autor: Michel Christen/Parlament Europejski

To się nie spodoba w PiS

To minister PiS mówiła o reparacjach wojennych w 2006 roku. Zaskakujace słowa

2022-09-08 12:56

W ostatnim czasie jednym z najczęściej poruszanych tematów na polskiej scenie politycznej są reparacje wojenne, jakie rząd PiS chce wywalczyć od Niemców. Zapowiedział to m.in. sam prezes Jarosław Kaczyński, zaś poseł Arkadiusz Mularczyk zaprezentował raport, z którego wynika, że nasz zachodni sąsiad powinien nam wypłacić 6 bln 200 mld złotych. Rząd mówi o tym zgodnym tonem, jednak pojawił się właśnie pewien rozdźwięk. Przypomniane słowa Anny Fotygi z 2006 r. (gdy zajmowała wówczas stanowisko szefa MSZ) bardzo średnio współgrają z obecnym przekazem władz.

W czwartek na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. W wydarzeniu udział wzięli m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Polska wystąpi o reparacje wojenne, o odszkodowania za to wszystko, co Niemcy uczynili w Polsce w ciągu lat 1939-1945. Taki jest nasz cel, wpisujący się w całą koncepcję odbudowy normalności jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa polskiego - zapowiedział prezes PiS. - Wiemy, że wchodzimy na drogę, która będzie trwała długo i nie będzie łatwa. Nie zapowiadamy jakichś bardzo szybkich sukcesów - dodawał. Decyzja ta, oraz ujawniona kwota 6 bln 200 mld złotych, której polska strona będzie się domagać od niemieckich władz, wywołała ogromne kontrowersje.

Zobacz: Reparacje wojenne dla Polski. Niemcy zajęły twarde stanowisko

Tymczasem okazuje się, że w jego partii nie zawsze prezentowano podobne zdanie w kwestii reparacji. Świadczy o tym odpowiedź na jedną z interpelacji, którą w listopadzie 2006 r. udzieliła ówczesna szefowa MSZ Anna Fotyga (obecnie europosłanka PiS).

Radosław Sikorki komentuje stosunki z Niemcami: "Żadnych reparacji nie będzie"

W odpowiedzi na interpelację poselską, w której poruszono temat reperacji, Fotyga wskazała m.in., że "problem niemieckich reparacji wojennych został rozwiązany przez trzy zwycięskie mocarstwa: ZSRR, USA i Wielką Brytanię na konferencji w Jałcie i w Poczdamie" i "Polska nie miała prawa głosu w tej sprawie". Jak przypomina gazeta.pl, później ówczesna szefowa MSZ dodawała:

Reparacje z tej strefy zostały przyznane bezpośrednio ZSRR, który zobowiązał się zaspokoić żądania reparacyjne Polski. W oparciu o to w dniu 16 sierpnia 1945 r. Polska podpisała z ZSRR Umowę o wynagrodzeniu szkód wyrządzonych przez okupację niemiecką, regulującą rozmiary i tryb świadczeń dla Polski

Sonda
Czy Niemcy powinni wypłacić Polsce reparacje za II Wojnę Światową

Anna Fotyga przypomniała również, że 22 sierpnia 1953 r. ZSRR zawarło z NRD umowę dotyczącą zamknięcia kwestii reparacyjnych ze strony Niemiec.  - Nazajutrz, tzn. w dniu 23 sierpnia 1953 r., Rada Ministrów PRL przyjęła uchwałę Oświadczenie rządu PRL dotyczące reparacji wojennych" - czytamy w odpowiedzi. Następnie zacytowała fragment uchwały, w której stwierdzono, że "rząd polski zrzeka się z dniem 1 stycznia 1954 r. spłaty odszkodowań wojennych na rzecz Polski". - W omawianym oświadczeniu z 23.08.1953 r. rząd polski poszedł dalej niż cytowany powyżej protokół pomiędzy ZSRR i NRD, gdyż nie mówi się w nim, tak jak to uczynił ZSRR, o przerwaniu pobierania odszkodowań, które mogą być wznowione, lecz o zrzeczeniu się, które jest definitywne - tłumaczyła.

Fotyga przyznała, że to oświadczenie "budziło dyskusje w doktrynie i było wielokrotnie oceniane pod różnymi aspektami". Pomimo to stwierdziła jednoznacznie, że temat ten jest zamknięty. - Pomimo przytoczonej dyskusji stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego w przeważającej mierze jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec. W latach późniejszych rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty - uznała. Na koniec przywołała ponadto stanowiska Rady Ministrów RP z 2004 r. (wówczas rządziło SLD), w których, jak zaznaczyła, potwierdzono, że "problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest już zamknięty". - Stanowisko to jest ostatnim poglądem rządu na ten temat - napisała w odpowiedzi na interpelację.