W swoim wtorkowym wpisie na Facebooku Rafał Trzaskowski przypomniał, że po wyborach prezydenckich zapowiedział, że Ruch Nowa Solidarność wystartuje 5 września. Jak się jednak okazuje, data ta jest już jednak nierealna. Czemu? - Nie mogłem wtedy przypuszczać, że niemal równo rok po pierwszej, nastąpi kolejna awaria systemu przesyłowego do oczyszczalni Czajka. Codziennie wściekam się, że obarczany jestem całkowitą winą za awarię systemu, który zaprojektowany i wybudowany był wiele lat temu, przez moich poprzedników. Wściekam się, ale się nie obrażam, bo taka jest dzisiejsza polityka. Jestem w niej właśnie dlatego, że chcę ją zmienić. Następnie kontynuował: - Ruch Nowa Solidarność ma w tym pomóc. Jego celem jest między innymi zaproszenie do zaangażowania w działalność społeczną i polityczną ludzi, którzy tak jak ja mają dość populizmu, cynizmu i ideowej płycizny w życiu publicznym.
Polecany artykuł:
- Niestety, przez najbliższe tygodnie absolutnym priorytetem będzie dla mnie zarządzenie sytuacją wynikającą z awarii rury. Musimy jak najszybciej uruchomić rozwiązanie tymczasowe (most pontonowy), dzięki któremu będziemy mogli zakończyć zrzut ścieków do Wisły i - równolegle - rozpocząć całkowicie nowy przewiert pod Wisłą, dzięki któremu - jeśli wszystkie organy zgodzą się na zastosowanie trybu nadzwyczajnego - będziemy mogli za kilka miesięcy uruchomić nowy przesył i wyłączyć ten feralny. To wszystko sprawia, że zmuszony jestem przesunąć start Ruchu Nowa Solidarność - tłumaczył.
Trzaskowski dodał, że dopóki nie uda się uruchomić rozwiązania, dzięki któremu zakończy się zrzut ścieków do Wisły nie ma mowy o udanej inauguracji. - Dlaczego? Po pierwsze, dziś muszę skupić się na zarządzaniu kryzysem dotyczącym awarii przesyłu. Po drugie - nie chcę, żeby cieniem na starcie nowego ruchu położyły się zarzuty dotyczące awarii Czajki. Zamiast energii wynikającej z inauguracji nowej inicjatywy mielibyśmy ogólnonarodową dyskusję o tym, dlaczego zamiast skupić się na zarządzaniu kryzysem poświęciłem czas na przygotowanie startu ruchu albo rozważania na temat tego, która z tych spraw jest dla mnie ważniejsza itd. Start ruchu jest dla mnie bardzo ważny, ale uruchomienie go w tym momencie zaszkodziłoby mu na samym początku - argumentował.
Cały wpis, w którym zdradził również, kto dołączy do jego inicjatywy, wyglądał następująco: