Lewica uzyskała w wyborach do sejmików w skali kraju 6,32 proc. Były premier Leszek Miller powiedział w Polskim Radiu 24, że według niego w wyborach do sejmików "wygrali wszyscy, a przegrał tylko Czarzasty.". Dodał, że według niego "to jest bardzo słaby wynik, a odmłodzenie Lewicy nie przynosi żadnych sukcesów wyborczych". Według Millera wynik w wyborach samorządowych nie wywoła większych zmian wewnątrz ugrupowania.
Zobacz: Andrzej Duda zrobił to dzień po wyborach. Internauta rozsierdzony! "Co tam chorzy z rakiem..."
- Jak ja znam tych ludzi, którzy dzisiaj kierują Lewicą, to tam nie będzie żadnych refleksji. Tam będzie przekonanie, że trzeba jakoś przejść przez te wybory i szykować się do kolejnych. Jakichkolwiek większych zmian po prostu nie będzie, bo w prywatnych partiach nie ma takich refleksji (...) To jest niewątpliwie klęska, i to wieloczłonowa, ale nie wywoła ona żadnego poruszenia i głębszej analizy - stwierdził.
- - Odszedłem, gdy SLD poniosło porażkę w wyborach parlamentarnych. Wydaje się jednak, że dziś takie zwyczaje nie są kontynuowane. W przypadku Włodzimierza Czarzastego jest też ten problem, że stworzył prywatną partię. Nikt inny nie ma tam wiele do powiedzenia - dodawał
Galeria poniżej: Rocznica wypadku Leszka Millera i katastrofy śmigłowca
Tymczasem w RMF FM Włodzimierz Czarzasty poinformował, że byli premierzy(Włodzimierz Cimoszewicz i Marek Belka) otrzymali propozycję kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dopytywany, czemu nie ma wśród nich Leszka Millera, przyznał, że nie ma z nim kontaktu. - Myślę, że nie chcieliśmy go urażać, bo wydaje mi się, że chyba by tego nie chciał, sądząc po analizie jego wypowiedzi z ostatnich dwóch lat - tłumaczył.
Słowa te bardzo nie spodobały się Millerowi, który w bardzo mocnym wpisie odpowiedział liderowi Lewicy. - Pan Czarzasty po raz kolejny sugeruje moją gotowość do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Niestety, nie widzi dla mnie takich możliwości. »Nie złożyliśmy mu propozycji« — oświadcza. Po raz kolejny informuję pana Czarzastego, że wiele miesięcy temu oznajmiłem, że nie będę ubiegał się o mandat do PE. Nie będę również aspirował do żadnych innych stanowisk, uznając moją karierę polityczną za zakończoną. Natomiast karierę pana Czarzastego uważam za skończoną - napisał były premier.