Informacje o złożeniu zawiadomienia o nękaniu podała Joanna Schmidt w specjalnym oświadczeniu: "Mój pełnomocnik złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa". Prokuratura potwierdza nam, że pismo już wpłynęło. – Teraz będzie się toczyło postępowanie – zapewnia Renata Brudło-Kałdyk (53 l.), szefowa Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald w Poznaniu.
Paweł Schmidt sprawę o nękanie nazywa „bzdurą”. Mówi, że to nie pierwsze doniesienie jego byłej żony. Jak twierdzi był już uznawany za głównego podejrzanego, kiedy ktoś groził posłance polaniem kwasem. – Do domu wjechało pewnego dnia rano trzech funkcjonariuszy z tajnej policji. Zabrali mi wszystkie komputery, telefony i drukarki. Skończyło się tak, że ostatecznie wszystko mi oddali – usłyszeliśmy.
Wygląda jednak na to, że zawiadomienie o groźbach karalnych to nie jedyny problem byłego męża posłanki. Jak nieoficjalnie dowiedział się „Super Express” Schmidtem zainteresował się Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald i Jeżyce. Skierował do śledczych zawiadomienie dot. rozpowszechniania wiadomości z niejawnej rozprawy. Grozi za to nawet 2 lata za kratkami.