Paweł Kukiz, 2015r.

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express Paweł Kukiz, 2015r.

Tego wyzwiska Kukiz nie wybacza i idzie do sądu! NIgdy tak lepiej nie mów!

2021-09-08 12:44

Paweł Kukiz wciąż pozostaje na językach po głośnej sprawie reasumpcji głosowania w sprawie "lex TVN". To właśnie lider ugrupowania Kukiz'15 zgłosił pomyłkę w głosowaniu, co doprowadziło do jego powtórzenia. W środowej rozmowie w RFM FM muzyk ponownie powrócił do tego tematu. Emocje w studiu wprost buzowały, gdy Kukiz oburzał się na prowadzącego, że ten zarzuca mu kłamstwo! Ponadto dzień wcześniej zdradził on, jakiego konkretnie wyzwiska względem swojej osoby nie jest w stanie tolerować, co skutkować ma pozwami sądowymi.

Już na początku rozmowy Paweł Kukiz został zapytany przez Roberta Mazurka o to, dlaczego w połowie sierpnia zagłosował razem z PiS ws. ustawy lex TVN. Muzyk poparł lex TVN, ale wcześniej głosował za odroczeniem obrad Sejmu. Jak tłumaczył, na sali sejmowej było głośno a on... się po prostu pomylił. - Zorientowałem się, że źle zagłosowałem. I to jest cała filozofia! - tłumaczył się podniesionym głosem. - Dlaczego pan sugeruje ludziom, że ja kłamię? Proszę mi powiedzieć, jakim prawem. Tłumaczę, że się pomyliłem, to się pomyliłem. I to jest cała filozofia. Bo zrobię to, co Gliński zrobił (wyszedł on w trakcie wywiadu z Robertem Mazurkiem - red.) - perorował. Podkreślał przy tym, że od początku był za nowelizacją ustawy medialnej. - Zasadą było, że nie głosowaliśmy za przerwami, żeby nie robić cyrku w Sejmie (...) Cały ten sejm funkcjonuje jak dom dla obłąkanych - przekonywał z pasją w głosie. - Tak naprawdę chodziło o obalenie rządu, a nie o żadne przerwy czy cokolwiek (...) Jest pewna hierarchia wartości. Jeżeli przez to głosowanie miały paść moje postulaty, szansa na ich uchwalenie, na normalne funkcjonowanie Sejmu to trzeba było zrobić wszystko, żeby ta szansa nie padła i to jest cała filozofia - dodał, zamykając ten wątek rozmowy.

Dopytywany, czy prawdą są plotki, jakoby mógł on wejść do rządu, Kukiz również stanowczo zaprzeczył. - Absolutnie nie interesują mnie żadne stanowiska w rządzie, żadne spółki Skarbu Państwa, żadne synekury. Podobnie powiedziałem partnerom z którymi współpracowałem przez ten czas, że jakiekolwiek stanowiska mnie nie interesują. Interesują mnie tylko i wyłącznie pro-obywatelskie ustawy - stwierdził. - Przy rozmowach z PiS, kiedy padały sugestię, żebym wziął współodpowiedzialność za państwo, powiedziałem, że jeżeli któryś z moich posłów da się skusić stanowiskiem ministra czy wiceministra to mogą zabrać do siebie tego posła a na mój głos nie mają co liczyć - dodawał.

Zobacz: Duda pójdzie na wojnę z PiS przez TVN? Jasna zapowiedź weta! Kaczyński mu tego nie daruje?

Kukiz odniósł się również do fali krytyki, jaka spadła na niego ze środowisk artystycznych po sławetnej pomyłce. - To są dwa różne światy. Oni żyją dla pieniędzy, ja dla idei - ocenił mocno. To jednak wcale nie był koniec!

- Ja mam mało przyjaciół. Nigdy nie miałem np. numeru telefonu do Janusza Panasewicza, bo nie mam po prostu numerów do ludzi, którzy karierę zaczynają na festiwalu piosenki radzieckiej - oświadczył Kukiz. - Mógł upaść ten rząd, a razem z nim moje postulaty. Przez jedną durną reasumpcję mam sobie 8 lat życia i nadziei na to, by obywatele zrobili krok w kierunku normalnego życia, marnować? - przekonywał. Polityk dodał, że "wie, że to wyglądało, jak wyglądało". - Za cały ten klimat mogę państwa przeprosić, natomiast to są cele wyższe. Jak wchodzę do szamba, żeby je osuszyć, to proszę się nie spodziewać, że będę pachniał - zwrócił się do słuchaczy Kukiz.

Zobacz archiwalne zdjęcia Pawła Kukiza w poniższej galerii

Tymczasem we wtorkowy wieczór w Polsat News Kukiz złożył również ważną deklarację. W mediach społecznościowych wiele osób przypominało po sierpniowym głosowaniu słowa muzyka sprzed kilku lat, gdy mówił, że "jak zostanę politykiem to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato". Jak się jednak okazuje, sytuacja ta uległa diametralnej zmianie, gdyż Kukiz szczerze zapowiedział, że nie będzie miał żadnych skrupułów pozywać do sądu osoby, które będą względem niego stosować to szalenie nieeleganckie wyzwisko.

Towarzyszka Panienka (Kukiz)