We wspomnianym nagraniu Jacek Fedorowicz przytacza jedno ze spotkań prezesa PiS, w którym Jarosław Kaczyński miał odnieść się do zarzutów na swój temat. – Wciąż nie mogę otrząsnąć się z wrażenia, jakie zrobił na mnie Jarosław Kaczyński. Na jakimś spotkaniu postanowił rozprawić się z oskarżaniem go o zapędy dyktatorskie. Sens tego, co powiedział, był taki: gdyby za PiS-u panowała u nas dyktatura, to wszyscy czołowi działacze ówczesnej opozycji, którzy dzisiaj rządzą okrutnie i nieudolnie, wszyscy oni już by nie żyli – mówi Fedorowicz. – To miał być taki pomniczek wystawiony ku chwale Jarosława Kaczyńskiego, niezłomnego demokraty – skomentował.
Chodziło o sytuację, która miała miejsce na spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Opoczna w połowie lutego, kiedy prezes PiS oznajmił, że jego polityczni przeciwnicy zarzucali PiS-owi dyktaturę. - Gdyby była za naszych czasów dyktatura, to ci, którzy dzisiaj rządzą i wyprawiają te wszystkie rzeczy, łamią konstytucję, łamią prawo, byliby po prostu na drugim świecie. Albo w więzieniach mógłby ich spotkać w prawdziwej dyktaturze los Nawalnego, tego, który zmarł w więzieniu po licznych prześladowaniach i który niewątpliwie został zamordowany – mówił wówczas Jarosław Kaczyński.
Jacek Fedorowicz odniósł się do słów prezesa i przytoczył pewne opowiadanie, w którym upatruje aluzję do znanego, radzieckiego dyktatora. – Natychmiast mi się przypomniało opowiadanie o Leninie, umieszczone w zbiorze opowiadań przeznaczonych dla dzieci, napisane kilkadziesiąt lat temu przez radzieckiego pisarza. Jedno z opowiadań ukazywało, jaki to Lenin był dobry... Pewnego dnia Lenin się golił. Skądś przyszedł mały chłopiec, stanął obok Lenina i zaczął mu zadawać pytania. Jedno za drugim. Lenin na wszystkie pytania cierpliwie mu odpowiadał, a przecież miał w ręku brzytwę. Dobrze, że Kaczyński już nic w ręku nie ma. Zabraliśmy mu chyba w ostatniej chwili – podsumował Jacek Fedorowicz w nagraniu na YouTube.