Polacy nie chcą Donalda Tuska w roli premiera po wygranych przez opozycję wyborach
Polacy nie chcą Donalda Tuska jako premiera, jeśli w tegorocznych wyborach parlamentarnych wygra opozycja. Taki zaskakujący wniosek płynie z najnowszego sondażu "Rzeczpospolitej". "Gdyby opozycja wygrała wybory parlamentarne, kto - Pani/Pana zdaniem - powinien stanąć na czele tworzonego przez nią rządu?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl" - czytamy na rp.pl. Odpowiedzi respondentów nie są korzystne dla szefa Platformy Obywatelskiej. Tusk co prawda wygrywa w tym sondażu z Szymonem Hołownią czy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ale przegrywa z kolegą ze swojej partii.
Rafał Trzaskowski premierem nowego rządu w 2023?
Sondaż wygrywa bowiem Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy i kontrkandydat Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 roku. To Trzaskowskiego Polacy chcieliby jako premiera po ewentualnych wygranych przez opozycję wyborach. Tak odpowiedziało prawie 18 proc. ankietowanych (17,7 proc.). 15,4 proc. w roli premiera widzi Donalda Tuska, a 9,9 proc - Szymona Hołownię. Aż 14,5 proc. respondentów jest zdania, że na czele nowego rządu obecnej opozycji powinien stanąć ktoś spoza polityki. Najwięcej, bo aż 22,1 proc. respondentów nie ma zdania w tej kwestii.
Wybory 2023. Ile list wyborczych wystawi opozycja?
Dodajmy, że w tym roku, jesienią 2023, czekają nas wybory parlamentarne. A jeśli dojdzie do skrócenia kadencji Sejmu, wówczas wybory odbędą się szybciej. Cztery ugrupowania opozycyjne spośród partii zasiadających aktualnie w parlamencie deklarują, że chcą współpracować przy tworzeniu list wyborczych. Są to:
- KO,
- Polska 2050,
- Nowa Lewica
- i PSL.
Tego, czy opozycja wystawi jedną, wspólną listę czy dwie lub więcej, na razie nie wiadomo. Donald Tusk wielokrotnie podkreślał, że chciałby, aby opozycja poszła do wyborów w 2023 roku zjednoczona.
Listen on Spreaker.