– Nie jestem rewolucjonistą, ale w polityce, jak w żeglarstwie: kiedy natrafia się na problemy, to dokonuje się zmiany kursu – mówi tajemniczo w rozmowie z „Super Expressem” Grzegorz Puda, który był „twarzą” słynnej „piątki dla zwierząt”. – Resort rolnictwa to nagroda za to, że tak bił się o ustawę o ochronie zwierząt i to spodobało się bardzo prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu – mówi nam wysoko postawiony polityk PiS. Tymczasem Grzegorz Puda będzie miał na pewno sporo roboty w resorcie. Jednak w przerwach od pracy, tak jak do tej pory, poszuka na pewno wytchnienia na żaglach, przygrywając na gitarze. – Uwielbiam żeglować po Wielkich Jeziorach Mazurskich – dodaje Puda, który oprócz żeglarstwa uwielbia jazdę na nartach, strzela z łuku i... gra na flecie!
ZOBACZ: Kwaśniewska podzieliła się wspaniałą nowiną. "Cudowna wiadomość! Wreszcie, Gratulacje!!"