- Karol Nawrocki został uhonorowany uroczystym lunchem w Białym Domu.
- Menu obejmowało sałatę z parmezanem, filet wołowy z dodatkami i gruszki w kremie miodowym.
- Na zaproszeniu widniał herb USA oraz skrzyżowane flagi Polski i Stanów Zjednoczonych.
- Uroczysty obiad był elementem protokołu dyplomatycznego, podkreślającym rangę wizyty.
Lunch w honorze Nawrockiego
Na eleganckim wydruku z herbem Stanów Zjednoczonych i skrzyżowanymi flagami USA oraz Polski widnieje jasno: „Luncheon in honor of His Excellency Karol Nawrocki, President of the Republic of Poland”. To sygnał, że lunch nie był zwykłym posiłkiem, ale wydarzeniem zaaranżowanym specjalnie na cześć polskiego prezydenta. W dyplomacji takie detale nie są przypadkowe. To język gestów, który podkreśla rangę wizyty.

i
Co znalazło się na stole?
Amerykanie zadbali, aby menu było jednocześnie eleganckie i wyszukane, ale też neutralne kulturowo, tak, by nie pomijało żadnych wrażliwości i trafiło w gusta międzynarodowych gości. Na przystawkę serwowano Bundle of Bibb Lettuce Salad, czyli sałata Bibb z płatkami parmezanu i wędzonym winegretem pomidorowym. To lekka, świeża propozycja, która w USA uchodzi za symbol nowoczesnej, zdrowej kuchni. Danie główne to Petit Filet of Beef, delikatny filet wołowy serwowany z ziemniakami cytrynowymi, grillowanymi karczochami, szpinakiem i sosem Dijon. To klasyka amerykańskiego menu dla VIP-ów, mięso najwyższej jakości, podane w eleganckiej, francuskiej oprawie smakowej. Na deser podano Spiced Pears in Honey Baked Custard, gruszki w kremie miodowym z migdałowym sable i lodami jabłkowymi. To ukłon w stronę sezonowości i tradycji amerykańskich deserów, które łączą prostotę owoców z wyrafinowaną oprawą.
Smak dyplomacji
Trump mówił o relacjach z Polską. Nawrocki wtrącił się i wywalczył sobie głos
W dyplomacji posiłki odgrywają ważną rolę. Wspólny lunch to moment, w którym poza oficjalnymi rozmowami można budować atmosferę zaufania i osobistej więzi między przywódcami. To także przestrzeń dla subtelnych sygnałów politycznych. Wcześniej odbyło się oficjalne powitanie, a nad Białym Domem przeleciały amerykańskie myśliwce F-35, oddając hołd polskiemu pilotowi, który zginął podczas ćwiczeń w Radomiu. W tym kontekście eleganckie menu stanowiło kolejne potwierdzenie, że relacje polsko-amerykańskie mają nie tylko wymiar polityczny, ale także ludzki i emocjonalny.
Co oznacza takie menu?
Choć na pierwszy rzut oka to „tylko” obiad, w rzeczywistości ma on ogromne znaczenie. Pokazuje szacunek gospodarzy wobec gościa. Daje także możliwość nieformalnych rozmów w mniej napiętej atmosferze. W historii Białego Domu wielokrotnie to właśnie przy stole zapadały decyzje, które później zmieniały bieg wydarzeń.
Poniżej galeria zdjęć: Trump i Nawrocki zamienili kilka słów w cztery oczy
