Tak UPOKARZALI Wałęsę. "Podnosili PENISA patyczkiem"

2017-10-10 12:45

Książka "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą" to prawdziwa kopalnia wiedzy o tajemnicach życia Lecha Wałęsy. Były prezydent opowiedział w książce, o tym jak, był upokarzany przez ówczesną władzę. Opisał ze szczegółami jak wyglądała rewizja osobista. Co gorsze, rewizja nie ominęła też jego żony Danuty.

Lech Wałęsa opowiedział w książce "Ja. Rozmowy z Lechem Wałęsą" o nieprzyjemnej sytuacji, jaka miała miejsce, gdy wracała z żoną do domu. Wszystko działo się w 1983 roku, po tym jak Danuta Wałęsa wróciła z Norwegii z najstarszym synem - Bogdanem. Późniejsza prezydentowa odebrała w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla, którą otrzymał jej mąż. Na lotnisko do Warszawy wyjechał po nich, żonę i syna, Lech Wałęsa. Wtedy Wałęsa był już ciągle pilnowany, wciąż na oku służb. Dlatego, jak opowiada, postanowił zmylić, tych którzy go obserwowali: - Nie spodziewali się, że im taki numer wywiniemy. Nic nikomu nie mówiłem. Więc myśleli, że z lotniska przyjedziemy prosto do mu. Stalo się inaczej: - A ja nie wróciłem do domu, tylko ruszyłem inną trasą. Nie byli na to przygotowani. Zaskoczyłem ich. Zatrzymywali nas co kilka kilometrów - opisuje Wałęsa w książce. - No i dogadywali przez krótkofalówki,  coś tam się naradzali z Warszawą, co dalej robić, jak się zachować. W końcu jednak Wałęsom udało się dojechać do Częstochowy, na Jasną Górę, by jak mówi "podziękować za Nobla".

I właśnie w drodze powrotnej do domu Wałęsowie zostali zatrzymani. To była przykra sytuacja, szczególnie dla jego żony Danuty: - Nie pamiętam dokładnie, gdzie to było. Zatrzymali nas, kazali rozbierać się do naga. Szczególnie ciężkie to było dla żony - przypomina Wałęsa. I dodaje: - Dla mnie nie, bo to znałem. Ile to razy nam zdjęcia nago robili? Specjalnie, żeby człowieka poniżyć. Kiedy nas zamknęli, to zaraz rozbierali do naga i badali. Kazali nogi unosić. Schylać się. Kucać - opisuje upokarzające "badania" jakim zostawała nieraz poddawany. Lech Wałęsa został zapytany o to, czy w takich sytuacjach "tam też zaglądali": - Oczywiście. Chodziło o poniżenie. Penisa patyczkiem podnosili. Tylko bić ich w mordę, a im o to chodziło. Żeby człowieka wkurzyć, sprowokować.

Sprawdź: Wałęsa szczerze o SEKSIE z żoną. Powiedział, kiedy ROBILI TO bardziej

Zobacz: Danuta Wałęsa: Mój mąż jest romantyczny... na swój sposób

Czytaj: Lech Wałęsa OSKARŻA żonę Danutę: Opowiedziała wiele rzeczy, których nie należało opowiadać